Odra Brzeg zawaliła końcówkę meczu

Protokół

Protokół

AZS Poznań - Odra Brzeg 74:66 (18:27, 17:16, 14:7, 25:16).

AZS: Idczak 6 (2x3), Mrozińska 13, Kędzia 10, Skobel 15 (2x3), Ross 18 (1x3), Ukoh 9, Gołumbiewska 3 (1x3), Rafałowicz. Mowlik. Trener Roman Haber.

Odra: Małaszewska 9, Stewart 6, Buszta 3, Sepulveda 20 (1x3), Denson 14, Żyłczyńska 2 , Daniel 12 (2x3). Trener Jarosław Zyskowski.

Sędziowali: Grzegorz Dziopak (Stalowa Wola) i Piotr Pastusiak (Lublin).

Odra pojechała do Poznania z chęcią wygrania ostatniego spotkania przed play off. W Brzegu wysoko pokonała rywalki i na ich terenie też była faworytem.

Początek meczu należał do przyjezdnych. Szybko wypracowały sobie przewagę i nic nie wskazywało na zwycięstwo gospodyń. W drugiej kwarcie Odra kontrolowała przebieg gry, a miejscowe nie potrafiły zmniejszyć dystansu dzielącego je od rywalek. Nasza drużyna dobrze grała w defensywie, w ataku punktowały Xenia Stewart i Jazmine Sepulveda, a dobrze współpracowały z nimi Justyna Daniel i Brittany Denson.

Po 20. min Odra prowadziła 43:35, jednak po przerwie nastąpiło załamanie w jej grze. Akademiczki ruszyły do zdecydowanych ataków, a zawodniczki z Brzegu nie potrafiły ich powstrzymać. WAZS-ie obudziła się Natalia Mrozińska, trafiała Agnieszka Skobel i przewaga zespołu gości zaczęła topnieć. Po tej kwarcie prowadzenie Odry wynosiło zaledwie punkt (49:50). W ostatniej AZS całkowicie przejął inicjatywę na parkiecie i dzięki świetnej grze Skobel i Adrianne Ross zdobył tak potrzebne mu punkty.

- Rozegraliśmy słabszy mecz - powiedział Jarosław Zyskowski, trener Odry. - Chodzi o to, żeby rzucać w końcówce, a nie na początku meczu. Mieliśmy masę strat i fauli. Zawodniczki straciły koncentrację, oddawały niecelne rzuty, a AZS powiększał przewagę. Kuriozum była akcja cztery na jeden w naszym wykonaniu, kiedy piłka wyszła w aut. Mamy dwa dni, żeby przygotować się do pierwszego meczu play off z Energą w Toruniu.