Odra Opole w II lidze potrzebuje kopa

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Kibice Odry dziękowali piłkarzom podczas fety na opolskim Rynku. Pomoc fanów będzie dalej potrzebna, bo sezon zapowiada się ciężki. Ich oczekiwania sięgają jednak wyżej niż II liga.
Kibice Odry dziękowali piłkarzom podczas fety na opolskim Rynku. Pomoc fanów będzie dalej potrzebna, bo sezon zapowiada się ciężki. Ich oczekiwania sięgają jednak wyżej niż II liga. Sławomir Jakubowski
Kibice Odry Opole cieszą się z awansu piłkarzy, bo to szansa na budowę mocnego klubu w Opolu. Niezbędna jest jednak pomoc miasta i sponsorów. A ci obiecują, że jej udzielą.

Odra to bardzo ważny klub dla mieszkańców naszego miasta, mający dużo kibiców - mówi wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko. - Czuć też wśród nich głód dobrego futbolu. Wierzę, że awans do II ligi nie jest ostatnim i w przeciągu kilku lat nasi piłkarze znajdą się przynajmniej w I lidze.

Takie są też oczekiwania kibiców. W końcu Odra w przeszłości przez 22 lata grała w ekstraklasie.

Awans do II ligi niesie jednak za sobą dodatkowe wyzwania finansowe.
Przewidywany na ten rok budżet klubu, wynoszący około 1,2 mln zł, musi zostać zwiększony. Choćby dlatego, że zespół czeka kilka wyjazdów na północ kraju, a to duże koszty.

Największym wydatkiem są jednak wypłaty dla piłkarzy. Wiosną tego roku średnia wysokość miesięcznej pensji dla zawodnika wynosiła około 1500 zł netto. Najwyższy kontrakt był rzędu 3000 zł, ale byli też zawodnicy, którzy grali za pensję poniżej 1000 zł.

Po awansie klub planuje sprowadzić 3-4 zawodników z doświadczeniem na boiskach I czy II ligi. Tacy, którzy dają nadzieję na dobre wyniki, mogą sobie życzyć wypłat na poziomie 3000-4000 zł. Kilku piłkarzom z dotychczasowego składu skończyły się natomiast umowy i oni też oczekują podwyżek. Można więc zakładać, że ta średnia wypłata wyniesie około 2500 zł.

Głównym sponsorem Odry, tak jak w większości klubów piłkarskich w Polsce, jest miasto. W 2013 r. klub dostał z budżetu Opola 480 tys. zł. Na więcej pieniędzy w tym roku nie może liczyć. W przyszłym już jednak tak, bo w planie jest ogólne zwiększenie wydatków miasta na sport.

- Pomoc miasta to fundament, ale potrzeba przede wszystkim większego zaangażowania firm - podkreśla pomagający Odrze od wielu lat biznesmen Ryszard Wójcik.
Mam dużą satysfakcję z tego, że od pewnego czasu słyszę w środowisku piłkarskim w kraju dobre opinie o Odrze - mówi były piłkarski sędzia międzynarodowy i właściciel biura podróży Sindbad Ryszard Wójcik, który obok Energetyki Cieplnej Opolszczyzny jest głównym sponsorem Odry Opole.

- Dotyczy to rozsądnego sposobu zarządzania klubem, szkolenia młodzieży czy też zachowania kibiców - kontynuuje biznesmen. - Życzyłbym sobie, żeby wśród ludzi zarządzających firmami czy ich właścicieli, które działają w Opolu czy naszym regionie, istniało przekonanie, że warto pomóc tej Odrze, że to może być ciekawy projekt społeczny. Staram się namawiać, kogo tylko mogę, do jakiejkolwiek pomocy Odrze.

Może w ciągu trzech - czterech lat nie zbudujemy zespołu na miarę ekstraklasy, ale powoli krok po kroku zbudujemy solidny klub, z którego mieszkańcy Opola będą mogli być dumni.
Takie są też nadzieje kibiców, którzy przez ostatnie cztery lata jeździli za drużyną i dopingowali ją w IV i III lidze.

- Za nami kilka lat tułaczki po często wiejskich boiskach - zaznacza Szymon Janus ze Stowarzyszenia Sympatyków Odry Opole. - W końcu dostaliśmy się do II ligi, gdzie już są ciekawi rywale. Nie ma co budować klubu na wariackich papierach, przepłacać piłkarzy. To przerabialiśmy przed kilkoma laty i ostatecznie klub zbankrutował w 2009 roku. Nic na siłę, choć nie ma co ukrywać, że oczekiwania kibiców w Opolu są duże.

- Teraz po awansie jest pozytywny klimat dla piłki w Opolu - dodaje Ryszard Wójcik. - Wspólnie z działaczami Odry postaramy się to wykorzystać, żeby zebrać grono osób mogących się zaangażować w pomoc Odrze. Ona potrzebuje teraz takiego pozytywnego kopa. Przy całym szacunku do innych dyscyplin, ale to futbol jest najpopularniejszy w kraju, a marka Odra, choć nieco "zakurzona", jest w Polsce rozpoznawalna.

Ryszard Wójcik zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt, niezbędny przy budowaniu solidnego klubu. Chodzi o stadion. Ten na ul. Oleskiej ma jedną trybunę, na której zmieści się około 5000 widzów.

- Jeżdżę na wiele meczów w Polsce i widzę, jak ważne jest posiadanie nowoczesnego stadionu - mówi Ryszard Wójcik.- Chodzi o przyciąganie kibiców, którzy oczekują coraz większego komfortu. Dodatkowo ważne jest też posiadanie specjalnych miejsc dla przedstawicieli biznesu. Nie ma co ukrywać, że obecny stadion nie spełnia tych warunków. Wierzę, że jak będą dobre wyniki w najbliższych latach i ludzie będą tłumnie chodzić na Odrę, to wróci się do koncepcji budowy nowoczesnej trybuny. Porządny stadion pozwala bowiem generować klubowi zyski.

Oczywiście, pieniądze w sporcie jeszcze o niczym ostatecznie nie przesądzają, ale w II lidze są znacznie bogatsze kluby niż Odra oraz pozostałe dwa nasze na tym szczeblu rozgrywek: MKS Kluczbork i Ruch Zdzieszowice.

Do zamożniejszych należą m.in. Bytovia Bytów, KSPolkowice, Zagłębie Sosnowiec czy Chrobry Głogów. Ich roczne budżety wynoszą bowiem około 3 mln zł. W Opolu na razie nie ma mowy o takiej sumie. Dlatego też ostrożnie za cel stawia się utrzymanie w II lidze. Nie może być on jednak inny dla beniaminka, a takim będzie opolska drużyna.

- Czeka nas bardzo trudny rok, bo wchodzi w życie reforma rozgrywek i w najbliższym sezonie połowa zespołów z II ligi spadnie o szczebel w dół - mówi Krystian Golec, prezes Odry. - Podstawowym celem będzie więc uniknięcie degradacji. Potem być może będzie można myśleć o ambitniejszych celach.

Kibiców niebiesko-czerwonych w przerwie między sezonami interesuje natomiast głównie to, jak będzie wyglądać kadra zespołu. Z końcem czerwca wygasają umowy z klubem. Dotyczy to obrońców Tomasza Drąga, Macieja Michniewicza, Marcela Surowiaka, Dawida Łozińskiego, Krystiana Kowalczyka, pomocnika Michała Filipowicza, napastnika Remigiusza Malickiego oraz bramkarza Marcina Fecia.

Większości z nich przedstawiono oferty nowych umów i teraz działacze czekają na ich odpowiedź. Z klubu już odszedł młody obrońca Lukas Klemenz, który trafił do grającego we francuskiej ekstraklasie Valenciennes.

Kończy się wypożyczenie z Górnika Zabrze Damiana Wasila i na pewno nie zostanie ono przedłużone. Przesądzone jest też odejście z drużyny Malickiego, który się nie sprawdził. Fecia, który wiosną był rezerwowym bramkarzem, kuszą natomiast do powrotu działacze Ruchu Zdzieszowice, w którym grał on w latach 2009-12.

- Zdajemy sobie sprawę, że II liga niesie za sobą nowe wyzwania - przyznaje trener Odry Dariusz Żuraw. - Potrzeba więc nam wzmocnień.

- Jesteśmy już po rozmowach z czterema piłkarzami, którzy zostali wytypowani przez trenera jako kandydaci do zespołu - ujawnia wiceprezes opolskiego klubu Ireneusz Gitlar.

Sezon w II lidze zacznie się 27 lipca. Piłkarze Odry po dwutygodniowych urlopach treningi wznowią 8 lipca. Dwa dni później rozegrają sparing z I-ligową Miedzią Legnica, a w sobotę 13 lipca czeka ich mecz Pucharu Polski u siebie z także I-ligowym ROW-em Rybnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska