Odra Opole - Warta Poznań 1-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Po tej akcji Tomasz Copik (z lewej) zdobył zwycięskiego gola.
Po tej akcji Tomasz Copik (z lewej) zdobył zwycięskiego gola.
Odra Opole, w obecności 4,5 tysiąca kibiców, pokonała Wartę Poznań 1-0 i ma na koncie 10 pkt. Wszystkie punkty prawdopodobnie zabierze PZPN.
Na wlasnym stadionie Odra Opole pokonala Warte Poznan 1-0 (fot. S. Mielnik).

Odra Opole - Warta Poznań

Protokół

Protokół

Odra Opole - Warta Poznań 1-0 (0-0)
1-0 Copik - 79. (głową)

Odra: Feć - Surowiak, Ganowicz, Janicki, Marcinkiewicz - Błażejewski (70. Paciorek), Copik (84. Karasiak), Kubik, Piegzik - Feliksiak, Enyinnaya (67. Bajera). Trener Witold Mroziewski.
Warta: Szmatuła - Cudny (54. Ignasiński), Jankowski, Najewski, Otuszewski - Magdziarz, Ngamaya-ma, Żarczyński (80. Łukasik), Iwanicki - Posmyk, Pawlak (82. Goliński). Trener Ryszard Łukasik.

Sędziował Paweł Płoskonka (Tarnów). Żółte kartki: Enyinnaya, Copik, Janicki - Żarczyński, Iwanicki, Jankowski, Magdziarz. Widzów 4500.

Polski Związek Piłki Nożnej już przed sezonem nałożył na klub z Opola karę 10 ujemnych punktów za nieuregulowanie należności SSA Odra wobec trenera Romualda Szukiełowicza. Wyrok ten jest jeszcze nieprawomocny.

- Z bardzo dobrego źródła wiem, że możemy się spodziewać wprowadzenia tej kary w życie - mówi trener Mroziewski. - Oczywiście możemy punkty odzyskać, jeżeli strony sporu dojdą do porozumienia. Póki co, kara związku oznacza, że dopiero wyszliśmy na zero.

Kolejne trzy do dorobku Odra dopisała za sprawą Tomasza Copika. Pomocnik naszej drużyny dwoił się i troił na boisku, często inicjował akcje i próbował strzałów. Zwycięskiego gola zdobył po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Madrina Piegzika. Copik wyskoczył do piłki najwyżej spośród 15 piłkarzy, którzy byli w polu karnym Warty.

- Bardzo się cieszę, a ja byłem na swoim miejscu - mówił Copik. - Przy stałych fragmentach zawsze mam walczyć. Mieliśmy kilka okazji i przewagę, ale rywal pozwolił nam tylko na to, co pokazaliśmy. To był trudny mecz i najważniejsze są punkty. Musimy ich zdobyć jak najwięcej już jesienią.
Obie ekipy grały ostrożnie, ale przeprowadzały także szybkie ataki. Te jednak często nie miały finału. Opolanie powinni podziękować nie tylko sobie, ale także Pawłowi Posmykowi. Napastnik Warty już w 10. min powinien zdobyć gola, ale nieskutecznie lobował Marcina Fecia. W 69. min po główce z 6 metrów posłał z kolei piłkę wprost w ręce bramkarza. Opolanie, którzy w pierwszej połowie atakowali tylko prawą stronę, zapominając o Madrinie Piegziku (zmieniło się to po przerwie), mogli się pokusić o gola znacznie wcześniej niż w 79. min.
Najlepsze sytuacje miał Tomasz Feliksiak, który przegrał pojedynek sam na sam z Jaubem Szmatułą, a potem niecelnie główkował. W doskonałej znalazł się też Grzegorz Paciorek, który nieatakowany przez rywali strzelał z 10 m. Ale i tym razem na posterunku był Szmatuła. - Zdobyliśmy arcyważne punkty, ze względu psychologicznego - oceniał szkoleniowiec Odry. - Byliśmy zespołem lepszym, który miał klarowniejsze sytuacje bramkowe. Nie chcemy już grać pięknie dla oka, ale skutecznie. W przerwie powiedzieliśmy sobie, że trzeba walczyć, włożyć w to całe serce i gryźć trawę.
- Odra nie zagrała rewelacyjnie i to powinniśmy wykorzystać - stwierdził Ryszard Łukasik, trener Warty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska