Ogromne dziury na ulicach Opola

Redakcja
Na ulicy Grunwaldzkiej w wielu miejscach zamiast asfaltu widać bruk.
Na ulicy Grunwaldzkiej w wielu miejscach zamiast asfaltu widać bruk. Sławomir Mielnik
Częste skoki temperatur zniszczyły drogi w mieście. Ulica Oświęcimska na jednym z odcinków dosłownie się rozpadła. Ogromne wyrwy straszą też kierowców w centrum.

Ulica Oświęcimska na odcinku od ul. Dunikowskiego aż do dużej stacji trafo w fatalnym stanie była od dawna.

Tej zimy jednak droga już nie wytrzymała i w niektórych miejscach się rozsypała. Są takie fragmenty, gdzie popękany asfalt można rozebrać gołymi rękami.

- Nawierzchnia jest w stanie katastrofalnym, a przecież to nie tylko droga miejska, ale i fragment drogi wojewódzkiej - przypomina Marcin Gambiec, mieszkaniec Groszowic, który razem z innymi mieszkańcami dzielnicy od lat zabiega o kompleksowy remont całej ul. Oświęcimskiej.

Z tym, że na ulicy Oświęcimskiej doszło już do katastrofy, zgadzają się pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg.

- Na najgorszych fragmentach wprowadziliśmy ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę, bo rzeczywiście są takie miejsca, gdzie zrobiło się bardzo niebezpiecznie dla kierowców - przyznaje Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD. - W ostatnich latach miasto wydało spore pieniądze na kilka remontów Oświęcimskiej, ale ta ulica jest bardzo długa i nie można zrobić jej w całości od razu. Obecnie duże problemy mamy też na innych ulicach.

Kierowcy skarżą się przede wszystkim na ulice w ścisłym centrum miasta (np. Drzymały, Grunwaldzką, a także Ozimską) oraz na dawną obwodnicę miasta, czyli ciąg ulic Plebiscytowej, Bohaterów Monte Cassino i Batalionów Chłopskich.

- W zasadzie gdziekolwiek się ruszę, napotykam na dziurę w jezdni, a przecież zima się jeszcze nie skończyła - dziwi się Michał Wojaczek, który zadzwonił do redakcji.

Drogowcy tłumaczą, że za fatalny stan nawierzchni odpowiedzialne są gwałtowne skoki temperatur.

- Jeśli jest mokro, a potem przyciska mróz, to dziury powstają błyskawicznie, choć akurat tej zimy sytuacja jest dramatyczna - przyznaje Mirosław Pietrucha.

Miejski Zarząd Dróg zlecił już zalepianie dziur, przynajmniej na tych odcinkach, gdzie da się to zrobić.

Ekipy łatające jezdnie widać już w mieście. Na ul. Oświęcimskiej też były, ale tam niezbędna jest odbudowa całej drogi, która wprawdzie jest planowana, ale w tym roku nie uda jej się zrobić w całości.

Łącznie w tym roku na naprawę nawierzchni w całym mieście MZD ma 11,4 mln zł. Drogowcy już oceniają jednak, że ta suma będzie niewystarczająca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska