OIG remontuje zabezpieczenia przeciwpowodziowe w Brzegu

Jarosław Staśkiewicz [email protected] - 77 44 43 425
W 2010 roku Odra zalała w Brzegu nie tylko domy mieszkalne, ale i firmy działające na wyspie między rzeką a kanałem.
W 2010 roku Odra zalała w Brzegu nie tylko domy mieszkalne, ale i firmy działające na wyspie między rzeką a kanałem. Sławomir Mielnik nto
To pierwsza taka inwestycja w naszej historii i dla niektórych to spore zaskoczenie - przyznaje Henryk Galwas, prezes Opolskiej Izby Gospodarczej.

W 2010 roku Odra zalała w Brzegu nie tylko domy mieszkalne, ale i firmy działające na wyspie między rzeką a kanałem. Pod wodą znalazły się maszyny, towary i budynki, a właściciele największych zakładów liczyli straty w milionach złotych. Po ustąpieniu wody przedsiębiorcy wzięli się do odbudowy swoich firm, ale równocześnie słali apele o naprawę wiekowych zabezpieczeń przeciwpowodziowych.

- Występowaliśmy do  wszystkich możliwych władz, ale te odpowiedzi, które otrzymywaliśmy, nie nadają się nawet do cytowania - mówi Jarosław Najczuk, właściciel firmy Camell.

Dlatego przedsiębiorcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Zaczęli od poniemieckiego murku oporowego, który kiedyś chronił ulicę Grobli przed wyższym stanem Odry. Chronił, bo poprzerywany i popękany już dawno nie spełnia swojej roli.

- W jego miejscu powstanie nowy mur, wyższy i przygotowany na założenie szandorów (specjalnych płyt tworzących wysoką, szczelną ścianę) - mówi Jarosław Najczuk. - Założymy też klapy zwrotne, tak by woda nie dostawała się na wyspę przez kanalizację. Wszystko jest zaprojektowane przez doświadczonych specjalistów i te zabezpieczenia przy mniejszych powo- dziach na pewno spełnią swoją rolę.

Inwestycję prowadzi Opolska Izba Gospodarcza, w której zrzeszeni są przedsiębiorcy z wyspy. - To pierwsza taka inwestycja w naszej historii i dla niektórych to spore zaskoczenie, że Izba zajmuje się zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi - przyznaje Henryk Galwas, prezes OIG.

- Przedsiębiorcy z Brzegu są jednak bardzo mocno zaangażowani i sądzę, że efekt będzie znakomity - dodaje szef izby. - Bo wcześniej mieli nie tylko kłopot z wodą, ale i z firmami ubezpieczeniowymi, które nie bardzo chciały ubezpieczać ich majątki od powodzi. Teraz nasi przedsiębiorcy powinni mieć z tym spokój.

Bezpieczniejsze będą nie tylko firmy, ale też mieszkańcy sąsiednich domów, a zyska też miasto, które nie miało pieniędzy na remont muru. Dzięki inwestycji przedsiębiorców woda nie będzie niszczyła m.in. miejskiej drogi.

Remont zaczął się w poniedziałek, kiedy na ul. Grobli pojawiły się ogrodzenia. W ramach prac powstaną m.in. 373  metry nowego muru oporowego. Całość będzie kosztowała 900 tysięcy złotych, ale aż 95 procent to dotacja z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Na pozostałe 5 procent musieli się zrzucić sami przedsiębiorcy z około 40 firm - mówi prezes Galwas. - Zebraliśmy już pierwsze doświadczenia i jeżeli w przyszłości jakaś grupa naszych członków będzie chciała przeprowadzić podobną inwestycję, to jesteśmy otwarci na taką współpracę.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska