Opolanie nie będą już musieli biegać po pasach

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Ten sygnalizator w rejonie skrzyżowania ulicy Ozimskiej z Reymonta daje pieszym 6 sekund, aby mogli przejść na drugą stronę ulicy. Dla osób starszych i niepełnosprawnych to niewykonalne.
Ten sygnalizator w rejonie skrzyżowania ulicy Ozimskiej z Reymonta daje pieszym 6 sekund, aby mogli przejść na drugą stronę ulicy. Dla osób starszych i niepełnosprawnych to niewykonalne. Fot. Sławomir Mielnik
Po naszym tekście komisja bezpieczeństwa zgodziła się na przeprogramowanie świateł w rejonie ul. Ozimskiej i Reymonta. Piesi mieli tam tylko kilka sekund, by na zebrze przejść przez ulicę.

Czytelnicy wielokrotnie zgłaszali nam problem, ale Miejski Zarząd Dróg - by móc wprowadzić zmiany - potrzebował zgody komisji bezpieczeństwa.

- Ostatecznie komisja przychyliła się do prośby o wydłużenie czasu światła zielonego dla pieszych - mówi Piotr Jurczyk z MZD w Opolu.

Spółka lada moment ogłosi przetarg na bieżące utrzymanie sygnalizacji świetlnej, gdyż obecnie obowiązująca umowa dobiega końca. Zewnętrzna firma, która wygra przetarg, będzie musiała opracować i wdrożyć nowy program sygnalizacji świetlnej. Ma on być taki, by piesi nie musieli pokonywać przejścia sprintem.

- Program trzeba ułożyć dla całego skrzyżowania, dlatego w grę wchodzą cztery przejścia. Na razie nie jesteśmy w stanie powiedzieć, o ile na każdym z nich zostanie wydłużone zielone światło dla pieszych - przyznaje Piotr Jurczyk z MZD. - Zmiana odbędzie się kosztem kierujących, dlatego musimy zadbać o to, by zapewniona została swoboda ruchu w tym rejonie. Przekażemy projektantowi pewne założenia, natomiast nowy program musi zostać zatwierdzony przez komisję bezpieczeństwa. Trzeba tak podzielić czas między pieszych i kierowców, by zarówno jedni, jak i drudzy byli zadowoleni.

O sprawie pisaliśmy na początku grudnia. Skargi pieszych dotyczyły głównie trzech sygnalizatorów położonych w rejonie skrzyżowania ul. Ozim­skiej z Reymonta w Opolu. Dwa z nich dają na przejście na drugą stronę zaledwie 6 sekund.

- Efekt jest taki, że poruszający się normalnym tempem pieszy jest dopiero na środku drogi, a już ma światło czerwone - przekonywali wówczas nasi czytelnicy.

Krótkie światło zielone największy kłopot sprawiało osobom starszym albo niepełno­sprawnym, które nie mają szans błyskawicznie przejść na drugą stronę jezdni. Czytelnicy skarżyli się, że przez to na zebrach dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Po nowym roku ma się to zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska