Przedfestiwalowe próby rozpoczęły się już wczoraj instalacją orkiestry, ale dopiero dziś na scenie pojawiły się gwiazdy. Niedzielny koncert będzie muzyczną biografią Polskiego Radia, które świętuje w tym roku 90-lecie. Usłyszymy w nim same największe gwiazdy polskiej estrady.
- Opole kojarzy mi się ze sporym stresem - przyznaje Zbigniew Wodecki. - Przyjeżdżając tu koniecznie chciałem zdobyć nagrodę, bo to głupio jak wykształcony muzyk wraca z niczym. Zaistnienie w Opolu było też przepustką do tego, żeby zaistnieć w ogóle.
Edyta Bartosiewicz dotąd nie bywała w Opolu zbyt często. Powrót po latach zaowocował fascynacją stolicą polskiej piosenki. - Wiele się tu zmieniło odkąd ostatni raz, jeszcze w poprzednim wieku, byłam na festiwalu - wspomina artystka. - Czekając na próby spacerowałam po Rynku, zapuściłam się też w okolice zoo, tak blisko, że słyszałam pomruk dzikich zwierząt... Bardzo mi się spodobało Opole. Mogłabym tu kupić mieszkanie i zostać na stałe - deklaruje.
Gościem niedzielnego wieczoru będzie też Artur Andrus, w wykonaniu którego usłyszymy m.in. "Piłem w Spale" czy "Cyniczne córy Zurychu". Andrus zapewnia, że blichtr jaki towarzyszy show-biznesowi zupełnie go nie fascynuje. - Na ściankach, na których fotografują się gwiazdy nie lubię się ustawiać, bo po co mam komuś zdjęcie psuć. Na bale też nie chodzę, bo na razie stać mnie na to, żeby za siebie zapłacić. Ale jak nie będzie mnie stać, to wtedy pewnie zacznę chodzić - mówił w rozmowie z nto.pl z wrodzonym poczuciem humoru.
Artur Andrus poprowadzi jubileuszową galę, a urozmaicą ją zabawne scenki z życia radiowego, w wykonaniu Joanny Kołaczkowskiej i Roberta Górskiego. Artystom towarzyszyć będzie Polska Orkiestra Radiowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?