List - w którym przedstawiciele związków zawodowych i rady pracowniczej przypominają o swoich prawach - trafił na biurko prezydenta Opola.
Zobacz: Opole. Firma ECO inwestuje
- Nie protestujemy przeciwko prywatyzacji, chcemy jednak, aby władze miasta, które zamierzają niebawem sprzedać akcje ECO - pamiętały o odpowiednim pakiecie socjalnym i gwarancjach zatrudnienia dla załogi - tłumaczy Jan Poczajewiec, przewodniczący Solidarności w ECO.
ECO to potentat na rynku dostarczania ciepła do mieszkań, a Opole chce sprzedać blisko 54 procent akcji firmy. Pieniądze - być może nawet kilkaset milionów złotych - mają być przeznaczone głównie na budowę trasy średnicowej.
Poczajewiec przyznaje, że podczas prywatyzacji innych firm ciepłowniczych w Polsce bywało różnie z zabezpieczeniem załogi.
- U nas jest około 500 osób i chcielibyśmy wiedzieć, jakie konkretnie jest stanowisko władz miasta - podkreśla Poczajewiec.
Prezydent Ryszard Zembaczyński twierdzi, że związkowcy odpowiedź otrzymają niebawem.
Zobacz: ECO kontra brzeska spółka ciepłownicza. Zapadł wyrok
- I nie powinni się martwić, bo ja nie wyobrażam sobie, aby nie było zabezpieczeń, o których piszą - twierdzi Zembaczyński. - Na razie jednak trudno mówi o konkretach. Faktyczne negocjacje z oferentami jeszcze nie ruszyły.
Poczajewiec powiedział nam, że związkowców dziwi pomysł sprzedaży akcji, bo ECO świetnie się rozwija, a ponadto przynosi też miastu co roku kilka milionów zysku.
Niektórzy pracownicy wciąż mają nadzieję, że prezydent wycofa się z prywatyzacji, jak zrobił to w poprzedniej kadencji.
Prezydent twierdzi jednak, że nie ma takich planów.
- Już zgłaszają się do nas firmy z Czech, Niemiec czy Austrii, ale na razie na rozmowy jest zbyt wcześnie - opowiada.
Najpierw ratusz musi dokładnie wycenić majątek ECO, potem uzyskać zgodę rady miasta a następnie ogłosić przetarg na sprzedaż akcji.
- Chciałbym, aby negocjacje z chętnymi firmami ruszyły pod koniec tego roku - mówi Zembaczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?