Opole i okolice. Tysiące ludzi będą musiały zmienić źródło ogrzewania. Stara sieć się nie nadaje do dłuższego użytku

Zamieszanie z ogrzewaniem domów leżących w pobliżu Elektrowni Opole rozpoczęło się w listopadzie 2021 roku, gdy firma Elkom, czyli spółka-córka elektrowni, po ponad 20 latach zrezygnowała z dzierżawy sieci ciepłowniczej w Dobrzeniu Wielkim i Czarnowąsach.

Decyzja o wypowiedzeniu umowy na dostawy ciepła była podyktowana przede wszystkim brakiem zgody Urzędu Regulacji Energetyki na podniesienie cen za ciepło, przez co Elkom działał poniżej ekonomicznej opłacalności, a nawet poniżej kosztów.

- Problemem był także brak pieniędzy naszej gminy na modernizację sieci ciepłowniczej. Był to bowiem jeden z odłożonych w czasie efektów powiększenia Opola i formalnego przeniesienia elektrowni do stolicy województwa - mówi wójt Dobrzenia Wielkiego Piotr Szlapa.

Rok temu nowym dzierżawcą sieci ciepłowniczej została opolska spółka Energetyka Cieplna Opolszczyzny, której gmina Opole jest większościowym udziałowcem. Dzięki temu mieszkańcy mieli możliwość dalszego ogrzania swoich domów tanią i ekologiczną energią płynącą z Elektrowni Opole.

– My ciągle poznajemy tą sieć – przyznaje Paweł Krawczyk, członek zarządu ECO.

– To jest infrastruktura niezwykle rozbudowana, liczy ok.80-90 km, dla porównania nasza sieć w Opolu liczy 140 km i obsługuje daleko większą liczbę użytkowników. Na dziś możemy o niej powiedzieć tylko tyle, że generuje wyjątkowo duże straty ciepła na przesyle. Żeby nakreślić to obrazowo: użytkownik otrzymuje 1 gigadżul ciepła a w tym celu wtłaczamy 2 gigadżule, taka jest skala strat ciepła na tej sieci - wyjaśnia członek zarządu ECO.

Nie może więc dziwić, że wraz z ceną energii, rosną też automatycznie taryfy przesyłowe, co skutkuje większymi rachunkami dla mieszkańców.

– Ja rozumiem szok tych ludzi – podkreśla Paweł Krawczyk.

- To jest efekt tego, że dotąd cena ciepła w sieci Dobrzenia i Czarnowąsów była wyjątkowo niska. A jeśli ktoś za coś dotąd płacił 100 zł i musi teraz zapłacić 120 zł., to na pewno boli go to mniej niż kogoś, który za to samo dotąd płacił 60 zł a dziś musi te same 120 zł - dodaje.

Zdaniem wójta Dobrzenia Wielkiego, z powodu coraz gorszego stanu technicznego sieci ciepłowniczej, której koszt budowy wyniósł około 60 mln złotych i braku realnych perspektyw na gruntowną modernizację, a tym bardziej na budowę nowej sieci, konieczne będą w przyszłości bardziej zdecydowane decyzje dotyczące zmiany źródła ogrzewania domów.

- Mamy w Dobrzeniu osiedle “Energetyk”, na którym budynki nie mają w ogóle ciągów kominowych, ponieważ nie były potrzebne. Przebudowa całego systemu grzewczego nie jest do wykonania w ciągu roku. Domy muszą bowiem zakupić pompy ciepła wraz z panelami fotowoltaicznymi, a bloki wybudować osiedlowe kotłownie - mówi wójt Szlapa



- Z tego powodu chcę mieszkańców uspokoić, że nie będzie żadnych nagłych decyzji dotyczących likwidacji sieci ciepłowniczej. Pewne jest natomiast, że jeśli nie będzie możliwości dofinansowania zewnętrznego na modernizację sieci, to w przyszłości trzeba będzie zrezygnować całkowicie z ogrzewania z Elektrowni Opole i zastąpienia go nowym. Myślę, że stanie się to najwcześniej za 10 do 15 lat - dodaje.

Problem dotyczy około 1300 odbiorców ciepła w Dobrzeniu Wielkim i Czarnowąsach, czyli ponad 4 tys. osób.