Informacja na ten temat przetoczyła się w ubiegłym tygodniu przez opolskie media i dobrze byłoby potraktować ten fakt jako radykalną okazję do przypomnienia jak wiele mamy w tym zakresie do zrobienia.
Byłoby jednak zbytnim uproszczeniem rozliczanie z tego niechlubnego zestawienia jedynie władz Opola. Jednodniowego lidera światowego w tym zakresie. Ten problem wymaga działań globalnych, a w omawianym przypadku na pewno koordynacji i rzeczywistych rozwiązań kreowanych przez samorząd województwa.
Jakie mamy fakty? W województwie opolskim obowiązuje jedna z najbardziej liberalnych uchwał antysmogowych. Kompromis polityczny i obawa przed gniewem wyborców stępiła narzędzia walki o czyste powietrze. Programy rządowe i samorządowe dedykowane czystym źródłom ciepła, nie przyniosły radykalnej poprawy. Może dlatego, że programom tym nie towarzyszy całościowa polityka zmierzająca do obniżania poziomu zanieczyszczenia powietrza.
W Krakowie, partnerskim mieście Opola, w przypadku wysokiego poziomu smogu, korzystanie z komunikacji miejskiej z automatu jest bezpłatne. Wprowadzone strefy czystego powietrza mają za zadanie ograniczanie ruchu samochodów w ścisłym centrum aglomeracji. Uchwała została wprowadzona mimo licznych głosów krytycznych. W stolicy naszego regionu do takich pomysłów podchodzi się ostrożnie. A przywrócenie ruchu samochodów, na wyłączonej do tej pory części ul. Osmańczyka wydaje się wręcz krokiem wstecz.
Wczytując się w komentarze mieszkańców, wydaje się jednak, że czas na bardziej zdecydowane kroki już nadchodzi. Przed nami kampania wyborcza do samorządów. Może lokalni politycy zaproponują nam - wyborcom bardziej zdecydowana działania w walce ze smogiem? Zobaczymy.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?