Do tej pory w Opolu robią to firmy prywatne, ale urząd od ubiegłego roku nie potrafi rozstrzygnąć przetargu na zarządzanie mieniem. Dlatego prezydent zaproponował, aby spółki zastąpiło miasto. Nowa jednostka miała zatrudnić 50 osób, których średnia płaca wynosiłaby 3500 zł brutto.
- Będzie taniej i wygodniej - przekonywał przed sesją Janusz Kwiatkowski, zastępca
prezydenta miasta.
Ale tuż przed rozpoczęciem sesji było wiadomo, że prezydent może liczyć tylko
swoich radnych PO. Reszta zgodnym chórem mówiła nie.
Ostatecznie prezydent - mimo wielu kuluarowych spotkań - nie zdołał przekonań radnych i sam wycofał uchwałę. Choć na koniec powiedział, że pomysłu nie zrezygnuje, to szans na jego realizację nie ma dziś żadnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
