Tadeusz Zając, Główny Inspektor Pracy przedstawił w czwartek osobę, której powierzył szefowanie Okręgową Inspekcją Pracy.
- Zależy mi na oczyszczeniu atmosfery pracy w opolskiej inspekcji i daniu szansy na przeprowadzenie postępowań, które toczą się wobec niektórych pracowników - tłumaczył Tadeusz Zając. -Osoby zaangażowane w spory i postępowania sądowe dostały nowe zadania do zrealizowania we Wrocławiu i Katowicach.
Wiesław Bakalarz, dotychczasowy Okręgowy Inspektor Pracy będzie teraz pracował dla centrali w Warszawie, ale w okręgu w Katowicach.
Postępowania, o których wspomina Tadeusz Zając to zarzut mobbingu, który pojawił się ze strony jednego z inspektorów opolskiej PIP wobec szefostwa. A także sprawa zgwałcenia pracownicy przez kolegów, do czego miało dojść na zakładowej wycieczce.
Dotychczas prokuratura umorzyła postępowania w sprawie gwałtu, tłumacząc się brakiem dostatecznych dowodów. Ale kobieta, która czuje się pokrzywdzona dalej dochodzi swoich praw przed sądem.
- Nie może być jednak tak, że człowiek, który jest szefem okręgu jednocześnie toczy spór z podwładnym - tłumaczył Tadeusz Zając. - Żeby nie było dywagacji, że ktoś na kogoś wpływa i niepotrzebnych emocji.
Równocześnie podkreślał on zasługi Wiesława Bakalarza dla inspekcji pracy i pozytywne opinie władz regionu i załogi dla dotychczasowego szefa. - Propozycję pracy dla centrali składałem mu już wcześniej - akcentował Głowny Inspektor Pracy.
Obowiązki opolskiego okręgowego inspektora pracy pełni od wczoraj Lesław Mandrak, dotychczas kierownik oddziału OIP w Jeleniej Górze. - Jestem w komfortowej sytuacji, bo nie znam spraw, o których tu mowa. Będzie mnie ineteresowało wyłącznie to, jak pracownicy realizują zadania - zapewniał.
W OIP w Opolu pracują 84 osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?