Opolska policja: "Nie było żadnych prób porwań dzieci w regionie" [Próba porwania dziecka w Opolu]

Policjanci proszą o spokój i rozwagę w sprawie informacji o próbach porwania dzieci.

Sprawdziliśmy każdy sygnał, który był w tej sprawie i sprawdzimy każdy, który będzie do nas spływał. O wszystkim zostali poinformowani także policjanci w całym regionie - mówi podinspektor Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Opolu. - Chcę jasno i z całą odpowiedzialnością zaznaczyć, że do żadnej próby porwania dziecka na Opolszczyźnie w ostatnim czasie nie doszło.

Marzena Grzegorczyk dodaje, że po zgłoszeniu takich niepokojących informacji, przesłuchani zostali opiekunowie dzieci, ale nie ma żadnych dowodów na to, by doszło do próby porwania.

Jak informowaliśmy, na policję dotarły trzy takie zgłoszenia:

• pod koniec maja z Grabczoka w gminie Murów,
• w środę policja otrzymała informację, że w Opolu Czarnowąsach mężczyzna w kominiarce miał grozić 10-latce śmiercią,
• dzień wcześniej do podobnego zdarzenia miało dojść w Opolu Krzanowicach.

W pierwszym przypadku policjanci dotarli do wskazanego mężczyzny i okazało się, że na pobliskiej posesji wykonywał on usługi remontowe i nikogo nie nagabywał.

Dwa zgłoszone przypadki są jeszcze wyjaśniane, ale jak mówi policja, nie były to próby porwania.

Tymczasem w internecie zapanowała panika. Na portalach społecznościowych pojawiają się plotki o czarnym samochodzie, którego kierowca ma nagabywać najmłodszych.

Informacje te przekazują sobie nie tylko dorośli, ale także dzieci. Na początku dotyczyły one powiatu opolskiego, teraz kolejnych części Opolszczyzny.

Nasze dzieci są bezpieczne, ale zawsze warto z nimi rozmawiać na temat bezpieczeństwa, zwłaszcza teraz, gdy zbliżają się wakacje - mówi Marzena Grzegorczyk. - Uczulmy je, by nie rozmawiały z obcymi, nie brały od nich słodyczy, nigdzie z nimi nie chodziły, nie wsiadały z nimi do samochodów.