Opolszczyzna. Unijnych wniosków nie miał kto opiniować

Marek Świercz [email protected]
4 asesorów oceniających unijne wnioski z Opolszczyzny dostało za dużo zleceń. (fot. sxc)
4 asesorów oceniających unijne wnioski z Opolszczyzny dostało za dużo zleceń. (fot. sxc)
4 asesorów dostało za dużo zleceń - przyznał Zarząd Województwa. Ale nazwisk nie poda.

Informacja taka znalazła się w odpowiedzi na interpelację radnego Jacka Pawlickiego. Przypomnijmy: żąda on ujawnienia nazwisk tych asesorów, którzy w 2008 dostali do oceny po 160-180 wniosków o unijne dotacje.

Zobacz: Bałagan w OCRG. Dyrektor Maciąg zostanie zwolniony

- Była taka grupa - przyznaje wicemarszałek Józef Kotyś. Tłumaczy, że w 2008 roku wnioski składane w Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki oceniało raptem 17 asesorów.

Czterech z nich było spoza regionu, nie wszyscy z pozostałej 13-tki byli dyspozycyjni, więc gros zleceń faktycznie trafiło do czterech osób.

Na początku roku, gdy Zarząd Województwa skontrolował sytuację w OCRG(przypomnijmy: obaj dyrektorzy zostali odwołani), ta czwórka została odsunięta od oceniania wniosków.

- Bo okazało się, że często kwestionowano ich wnioski, jako źle przygotowane. - tłumaczy wicemarszałek Kotyś.

Zobacz: OCRG nadal rozpatrywać będzie wnioski o dofinansowania

Potwierdza to tezę Pawlickiego, że “przepracowani” asesorzy prawdopodobnie nie pracowali zbyt solidnie.

Wicemarszałek zapewnia , że sytuację szybko uzdrowiono. Zarząd Województwa ogłosił nabór nowych ekspertów do oceny unijnych wniosków i dziś dla OCRGpracuje ich ponad 40.

Wicemarszałekj upiera się, że nie mozna ujawnić nazwisk feralnej czwórki.

- To nie byli przecież urzędnicy - podkreśla. - A gdybyśmy to zrobili, to ze współpracy z nami zrezygnowaliby nasi najlepsi eksperci. 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska