Opozycja chce przyglądać się jesiennym wyborom. PO tworzy Obywatelską Kontrolę Wyborów

W poniedziałek w centrum Opola prowadzono akcję promującą inicjatywę pod nazwą "Obywatelska Kontrola Wyborów". Poza udzielaniem informacji, rejestrowano też zainteresowanych udziałem.

Zgodnie z zapowiedzią, osoby z zebranej bazy danych będą upoważnione do sprawowania kontroli wyborów parlamentarnych. - Czy to w zakresie męża zaufania, czy w zakresie członka komisji, czy w zakresie obserwatora – tłumaczył Robert Węgrzyn, sekretarz Platformy Obywatelskiej w regionie.

Podkreślono, że temperatura polityczna w Polsce jest wysoka, dlatego kontrola wyborów jest ważna.

- Nie zgadzamy się z tymi rozwiązaniami, które zaproponowano ostatnio w ordynacji wyborczej. Uważamy, że to jest działanie nie tak, jak argumentuje to strona rządowa – mówił Robert Węgrzyn zapewne w odniesieniu do inicjatywy organizowania lokali wyborczych w małych miejscowościach.

Poseł Witold Zembaczyński (KO) przypomniał, że porozumienie w sprawie Obywatelskiej Kontroli Wyborów podpisano rok temu. Tłumaczył, że przez rok trwały prace nad narzędziem informatycznym umożliwiającym zbieranie danych. Parlamentarzysta, używając inwektyw wobec polityków Zjednoczonej Prawicy, zarzuca rządzącym m.in. korupcję i wykorzystywanie mediów publicznych do zakłamywania rzeczywistości.

- Wolne, uczciwe i transparentne wybory to podstawa demokracji, to transparentna Polska w Unii Europejskiej. Przecież wiemy, że stawka jesiennych wyborów jest wysoka. Polki i Polacy zdecydują, jakiej Polski chcą – mówił z kolei poseł Tomasz Kostuś (KO).

Polityk zarzucił, że Polska pod rządami Zjednoczonej Prawicy jest „niepraworządna, niedemokratyczna i zwrócona na wschód, a nie zachód”.

Organizatorzy tej akcji zapowiadają, że w całej Polsce chcą zaangażować 70 tys. ludzi. W poniedziałek (26 czerwca) przed południem stan zarejestrowanych wynosił nieco ponad 20 tys.