Orlik Opole przegrał ze Stoczniowcem Gdańsk 4:6

fot. Krzysztof Świderski
Obrońca Orlika Jakub Wanacki (z lewej) odpiera atak rywala.
Obrońca Orlika Jakub Wanacki (z lewej) odpiera atak rywala. fot. Krzysztof Świderski
Po dramatycznym spotkaniu Orlik uległ wczoraj gdańskiej Stoczni. Dziś zagrają decydujący mecz z Unią Oświęcim.

Wyniki

Wyniki

Grupa A
MMKS Nowy Targ - KTH Krynica 3:2, MOSM Tychy - KHSanok 5:4
Grupa B
Unia Oświęcim - Naprzód Janów 2:5, Orlik Opole Stoczniowiec Gdańsk 4:6
Dziś grają: MMKS - KH (godz. 9.00), KTH - MOSM (12.00), Naprzód - Stoczniowiec (15.00), Orlik - Unia (18.00)
Protokół
Orlik Opole - Stoczniowiec Gdańsk 4:6 (1:1, 2:2, 1:3)
1:0 Wójcik - 10., 1:1 Prygoń - 11., 2:1 Wacławczyk - 22., 2:2 Ziółkowski - 27., 3:2 Szydło - 28, 3:3 Surgot - 38., 3:4 Kabat - 47., 4:4 Dronia - 48., 4:5 Rompkowski - 49., 4:6 Stróżyk - 60.
Orlik: Szatkowski - Pawlak, Stopiński, Wójcik, Szydło, Cwykiel - Dronia, Błaszków, Frańczak, Korzeniowski, Wacławczyk - Wanacki, Bychawski, Hirsz, Kosidło, T. Sznotala - Obrał. Trener Jerzy Pawłowski.

Wygrana w meczu z gdańszczanami dawała Orlikowi prawie pewny awans do półfinału mistrzostw Polski juniorów. Górą byli jednak goście, dobijając miejscowych tuż przed końcem meczu, kiedy Orlik wycofał z gry swojego bramkarza.

Orlik rozpoczął celnym trafieniem Jakuba Wójcika, ale po karach gospodarzy Stoczniowiec szybko wyrównał. Gra była ostra, obie drużyny za wszelką cenę chciały uzyskać przewagę.

W IItercji na 3:2 podwyższył Sebastian Szydło, Orlik był w ataku i nic nie wskazywało, że wynik może ulec zmianie. W 35. min na ławkę kar powędrował zawodnik gości. Trener Orlika wycofał bramkarza, ale po akcji Stoczniowca krążek odbił się od kija jednego z opolskich graczy i wpadł do bramki Orlika.

Samobójcza bramka podcięła skrzydła opolanom. Rzucili się do ataków. Były one jednak chaotyczne, a gdańszczanie bardzo dobrze grali z kontry. Na szczęście świetnie bronił Tomasz Szatkowski.

W III tercji gdańszczanie wykorzystali osłabienie rywali strzelając 4. bramkę. Szybko wyrównał Paweł Dronia. Opolska obrona nie upilnowała jednak Rompkowskiego, a po wycofaniu bramkarza nasi stracili 6. bramkę. Dziś Orlik zagra z Unią. Mecz zadecyduje o awansie jednej z drużyn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska