Osiedle Piastów Śląskich. Spółdzielnia zablokowała inwestycję

Archiwum gminy
Na czerwono zaznaczono granicę, do której gmina może modernizować drogę. Za nią tereny należą już do spółdzielni i samorząd nie dostał zgody na prowadzenie tam prac.
Na czerwono zaznaczono granicę, do której gmina może modernizować drogę. Za nią tereny należą już do spółdzielni i samorząd nie dostał zgody na prowadzenie tam prac. Archiwum gminy
Nie będzie budowy dodatkowego łącznika na Osiedlu Piastów Śląskich - zdecydował zarząd.

Taką inwestycję planowała gmina Strzelce Opolskie. Miała być ona podzielona na dwa etapy, a mieszkańcy mieli zdecydować, jak przebiegać będą drogi ze ścieżką rowerową oraz gdzie umiejscowione będą parkingi. Gmina zaproponowała kilka możliwych koncepcji.
Zgodnie z planem w pierwszym etapie przebudowana ma być droga od kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego do marketu "Eko". W drugim planowano budowę traktu pieszo-jezdnego lub chodnika ze ścieżką rowerową od marketu do ul. Wyszyńskiego (nowy łącznik).
Problem w tym, że drugiej części inwestycji najprawdopodobniej w ogóle nie będzie, bo zanim mieszkańcy zdecydowali, którą koncepcję wybrać, zarząd spółdzielni podjął uchwałę, w której odrzucił propozycje gminy. "Proponujemy zakończenie projektowanego ciągu komunikacyjnego (...), w pobliżu budynku mieszkalnego nr 2, na wysokości istniejącego przejścia pomiędzy przedszkolem a żłobkiem" - poinformowała spółdzielnia, tłumacząc, że decyzja została podjęta na wniosek samych mieszkańców.

Spółdzielnia miała prawo podjąć taką decyzję, bo tereny, o których mowa w uchwale, są jej własnością. Wiceburmistrz Józef Kampa mówi jednak, że stanowisko spółdzielni jest kuriozalne. - Proponowaliśmy zagospodarowanie mało estetycznej części osiedla, a napotkaliśmy na opór. Nasza propozycja została odrzucona, jeszcze zanim usiedliśmy do rozmów.
Piotr Bomba, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej, odpowiada, że koncepcje zaproponowane przez urząd były nie do przyjęcia.
- Budowa dodatkowego łącznika spowodowałaby, że w pobliżu żłobka znacznie wzrósłby ruch samochodów - twierdzi Bomba. - Na to nie zgadza się natomiast zarząd spółdzielni, rada nadzorcza i sami mieszkańcy.
Wiceprezes uważa, że w tym miejscu powinien powstać duży plac zabaw dla dzieci otoczony ławeczkami.
- Jeżeli gmina będzie mieć podobny zamiar to wrócimy do rozmów - zapowiada.
Sama spółdzielnia na razie nie ma pieniędzy, by taki plac zabaw budować. To oznacza, że ten zakątek miasta prawdopodobnie jeszcze długo będzie zaniedbany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska