Patriota to człowiek przyzwoity

Fot. AFP/Fotorzepa
Fot. AFP/Fotorzepa
Z Kazimierzem Kutzem, wicemarszałkiem Senatu RP, rozmawia Krzysztof Ogiolda

- Według stereotypu Polacy w III RP są mniej patriotyczni niż ich przodkowie w okresie międzywojennym, a nawet mniej niż w PRL. To słuszna opinia?
- Czy w PRL-u, to nie powiem. Wtedy wszystko było fingowane. Uroczystości były robione wielkim wysiłkiem rządzącej partii. Także pochody pierwszomajowe to była lipa. Ludzie na nie chodzili, bo byli zmuszani w miejscach pracy. Nawet partyjni musieli, ale przynajmniej żyli z tego. A patriotyzm się zmienił, bo zmieniła się radykalnie historia. Przedwojenna Polska była silnie patriotyczna, bo była spełnieniem kompleksów niepodległościowych. Przyniosła wielką radość odzyskania wolności i państwa, a nowe symbole Polski jednoczyły wszystkich. Dzisiaj ta stara symbolika przestała funkcjonować jako coś, co jednoczy.
- Zauważyliśmy to w Opolu w piątek, gdy młodzieżówka jednej z partii rozdawała przechodniom chorągiewki w biało-czerwonych barwach. W ciągu 40 minut rozdano ich 800, ale wiele z nich szybko trafiło do koszy na śmieci.
- Bo te stare symbole są jeszcze częścią pamięci narodowej, ale już nie funkcjonują tak jak dawniej. Ostatnio obserwowałem trzy kongresy wyborcze różnych partii - wszystkie w Sali Kongresowej. One niczym się nie różniły od podobnych wieców z czasów Gierka. Pełno tam było biało-czerwonych sztandarów, haseł, wrzasku, kiedy pojawiał się lider. Wszystko reżyserowane. Chodziło o to, by ludzi nabrać na stare symbole i skłonić do pójścia do urn. Jeśli politycy uważają, że głosowanie na jakąś partię będzie demonstracją patriotyzmu, to jest pomyłka i straszne oszustwo. Rozdawanie chorągiewek przez partie polityczne zostało odczytane jako namawianie na siłę do patriotyzmu, jako ukryta kampania wyborcza. Dlatego ludzie takie chorągiewki wyrzucają.
- Coraz częściej mówi się w Polsce o nowym patriotyzmie. Na czym on - pana zdaniem - polega?
- Wyznacznikiem patriotyzmu i jego najszczytniejszą formą jest dziś bycie przyzwoitym. Właśnie ludzie przyzwoici są dziś w Polsce patriotami, tyle że ich nie jest zbyt wielu. Ja sam o tyle czuję się częścią tego plemienia, które łączą granice, państwo i symbole, o ile jestem uczciwym i przyzwoitym człowiekiem. Równocześnie widzę wzrost hipokryzji, oszustw i cynizmu, który jest w Polsce zastraszający. Jeśli ludzie żyją w dzikim kapitalizmie, to trudno oczekiwać, że będą hodowali w sobie wszystkie wyższe cnoty i kochali ojczyznę. To jest prawie niemożliwe.

Kto jest dzisiaj patriotą? - zapytaliśmy opolan
Ryszard, taksówkarz:
-         Słowo "patriota" trochę się wytarło i rzadko się go używa. A w rzeczywistości patriotą jest ktoś taki, jak ja, kto mieszka w Polsce, nie wyjechał stąd, pracuje solidnie, płaci uczciwie podatki i stara się swoją pracą budować ten kraj. Patriotą jest też ten, kto próbuje być na bieżąco z polską literaturą, kulturą, komu na tym zależy, żeby trochę o tym wiedzieć. Czasem żyć dla Polski i choć trochę z siebie dla niej dać jest może trudniej niż - jak było kiedyś - za nią umierać.
-         
Jan Czemeres, bezrobotny:
-         Patriotyzm ma różne formy. Polacy, którzy przyjechali z setkami flag na pogrzeb papieża, pokazali w ten sposób kim są, komu oddają hołd i że jest ich najwięcej. Ale obawiam się, że to było trochę obłudne, sztuczne i na pokaz. Na co dzień trzeba - każdy tam gdzie może - zająć się budową nowej Polski, która nie może wciąż błądzić w młodym kapitalizmie. Partie istniejące już się zdezaktualizowały. Trzeba się włączać aktywnie w życie polityczne, by nasze bezpieczeństwo było większe niż dotąd.
-         
Edyta Kozicka, nauczycielka:
-         Patriotą jest ktoś, kto jest z przekonania Polakiem i nie wstydzi się tego, obojętnie czy mieszka w kraju, czy za granicą. Objawem patriotyzmu jest to, że czcimy święta narodowe, czyli nie spędzamy ich na przykład na zakupach. Jego zewnętrznym objawem jest wieszanie flag, pod warunkiem, że robimy to z przekonania, a nie dlatego, że sąsiad wywiesił biało-czerwoną chorągiew. Za to na pewno jest patriotyczne bycie człowiekiem dobrym, uczciwym, przestrzegajacym prawa i zasad.
-         
Łukasz Łukasiński, student:
-         Myślę, ze każdy z nas czuje się patriotą wtedy, gdy jest dumny ze swojego kraju. Czuliśmy się patriotami podczas wyborów na Ukrainie czy w czasie śmierci i pogrzebu papieża. Polacy już tacy są, że ich patriotyzm objawia się raczej podczas nadzwyczajnych akcji. To nie jest dobre, że na co dzień o swoim patriotyzmie trochę zapominamy i nie identyfikujemy się z Polską. Ale od czasów zaborów Polak manifestuje polskość zrywami i to się już chyba nie zmieni.
-         
Maria Woźna, właścicielka wydawnictwa:
- Ten, na którego wargach, jak pisał Kasprowicz, najdroższy wyraz "ojczyzna" gości jak najrzadziej. Dla mnie patriota to ktoś, kto jest dobry w pracy, stara się być jak najlepszy dla rodziny, jest dobrym obywatelem bez wielkich haseł i ostentacyjnego podkreślania swojej polskości. Patriotyzm na pokaz trochę się zdewaluował. Nawet wieszanie flag, choć jest pięknym zwyczajem, nie jest najważniejsze. Trzeba natomiast podtrzymywać patriotyzm w młodym pokoleniu. To jest zadanie rodziców, szkoły i środowiska.

- Czy dzisiejsze państwo polskie zasługuje - pana zdaniem - na to, by je kochać?
- Miłość państwa dobrego w społeczeństwie rośnie, przy złym państwie patriotyzm maleje. A Polska dziś nie jest najlepszym krajem dla ludzi. Nie jest państwem sprawiedliwości, ma fatalne sądownictwo, jest w nim dużo biedy. Jesteśmy krajem najbardziej skorumpowanym w całej Unii Europejskiej. Nie ma dziś w Polsce jednego składnika patriotyzmu, wokół którego wszyscy by się skupiali. Wszyscy kochają u nas demokrację i wolność, a dobrobyt kochają ci, którzy się dorobili. Ale są jeszcze inni obywatele, którzy stracili pracę i czują się odrzuceni. Czym dla nich Polska zasługuje na miłość? Musi niepokoić, że jeszcze pamiętamy wspaniały pogrzeb papieża, ale już wszystko wraca w stare koleiny. Kiedy przypatrujemy się mityngom politycznym kolejnych partii, także tych, które mienią się być ugrupowaniami mocno związanymi z Kościołem, to poziom ich agresji i nienawiści jest przerażający. To jest okropne i do patriotyzmu nie zachęca.
- Na ile Ślązacy żyjący na styku kultur i mający często mieszaną świadomość narodową mogą być patriotami?
- Mogą, bo patriotyzm polega w gruncie rzeczy nie tylko na miłości ojczyzny z uwagi na jej symbole, ale także na miłości do tego, co jest nam najbardziej bliskie i cenne. Dziś w Europie i w Polsce jedynym prawdziwym gruntem dla patriotyzmu jest patriotyzm lokalny, a patriotyzm ogólnopolski jest sumą tej miłości lokalnej. Te regiony, które mają większe poczucie przywiązania do swego Heimatu, mają silniejszą "podkładkę", by wyznawać patriotyzm. A Ślązacy wcale nie mają mieszanej świadomości narodowej.
- Co więc ich wyróżnia?
- Że jako ludzie żyjący na dawnym pograniczu nauczyli się po swojemu zmagać ze swoim historycznym losem. To jest bardzo charakterystyczne, że w wyborach do parlamentu na Śląsku była najniższa frekwencja, jako wynik niezadowolenia. A w referendum unijnym poparcie było najwyższe w Polsce. Ślązacy mają większą skłonność do Europy niż nadzieje związane z państwem polskim, które tak reformowało przemysł ciężki, że stworzyło przerażające obszary nędzy, a równocześnie odmawia Ślązakom ich prawa do odmienności i etniczności. W pojęciu śląskości mieszczą się dziś ci, którzy się czują Niemcami, Polakami i wyłącznie Ślązakami. To są tacy sami ludzie, którzy są częścią tego samego społeczeństwa, tyle że są gorzej traktowani.
- Mogą być w Polsce szczęśliwi?
- Oni chcą być szczęśliwi u siebie. Bo nie ma sprzeczności między kochaniem Polski a byciem przedtem Ślązakiem. Podejrzewanie Ślązaków o to, że są dwoiści albo troiści, jest jakąś straszliwą głupotą. Oni będą się lepiej czuli w Europie i będą wyprzedzać w tym względzie świadomość Polaków. Bo my już w Europie jesteśmy i stare podziały powinny być wrzucone do śmietnika. Musimy się nauczyć kochać nasz kraj, jeśli na to zasługuje, i Europę, jeśli da nam to, czego nam własny kraj dać nie może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska