Pegaz z opolskich Chabrów zostanie rozebrany!

Decyzję o rozbiórce wydał nadzór budowlany. Powód? Fatalny stan techniczny i zagrożenie dla ludzi.

- Część stalowych elementów jest w takim stanie, że istnieje zagrożenie przewrócenia lub rozpadnięcia się rzeźby - tłumaczy Mirosław Domański, inspektor nadzoru budowlanego w Opolu.

Metalowa rzeźba Pegaza na osiedlu Chabry to jeden z symboli miasta i najbardziej znane dzieło opolskiego rzeźbiarza Mariana Nowaka. Stalowy rumak ma już 34 lata ale jeszcze nigdy nie był gruntownie remontowany.

- I to musiało doprowadzić do sytuacji, jaką mamy obecnie - mówi Domański. - Nasze postanowienie dostarczyliśmy spółdzielni Przyszłość, na terenie której stoi Pegaz. Rozbiórka powinna już ruszyć.

Ale na razie spółdzielcy prac nie rozpoczęli. Wystosowali tylko pismo do nadzoru, aby wstrzymać akcję do końca października.

- Liczymy, że uda nam się porozumieć z urzędem miasta, nie chcemy ruszać z rozbiórką nie wiedząc, czy znajdą się pieniądze na remont - przyznaje Franciszek Dezor, prezes Przyszłości. - Sami chcieliśmy kiedyś przeprowadzić niezbędne prace, ale spółdzielcy się na to nie zgodzili, a ja wbrew im nie mogę działać.

Rozmowy między spółdzielnią a miastem trwają już kilka lat. Było wiele koncepcji, ale nigdy nie doszło do przekazania rzeźby, a tylko wówczas miasto mogłoby ją wyremontować.

- Ta niemoc jest zadziwiająca, obawiam się, że po rozbiórce Pegaz już nigdy nie zostanie poskładany - alarmuje Urszula Zajączkowska, dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu. - Rozbiórkę trzeba robić po okiem artysty metaloplastyka. Boję się, że to ostatnie miesiące tej rzeźby, która dawno powinna wrócić na miejski plac przed Teatrem im. Jana Kochanowskiego.

W urzędzie miasta usłyszeliśmy, że odbędzie się spotkanie w sprawie Pegaza, ale na razie nie ma budżecie 150 tys. zł na remont rzeźby.