Piłka ręczna: Piotrkowianin Piotrków - Gwardia Opole 29-27

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Szczypiorniści Gwardii nie mogli uwierzyć, że zmarnowali wielką szansę na bezcenne dwa punkty.
Szczypiorniści Gwardii nie mogli uwierzyć, że zmarnowali wielką szansę na bezcenne dwa punkty.
Nasz zespół był faworytem spotkania w Piotrkowie, ale zadaniu nie sprostał, bo popełniał błędy w ataku i marnował świetne okazje, a zbyt często górą był bramkarz rywala.

Opolanie zaczęli obiecująco, bo po kontrze Knopa prowadzili 2-0, ale po niecelnym rzucie i stracie oraz kontrze Pacześnego przegrywali 3-5. Dzięki dwóm interwencjom Malchera i rzucie Piotra Adamczaka był remis, ale to gospodarze cały czas mieli inicjatywę i nasi musieli odrabiać straty. Ciężko to było zrobić, kiedy notuje się dwie straty piłki i faul w ataku. W efekcie po trafieniu Tórza gospodarze prowadzili 11-8. Potem było coraz gorzej. Trzy obrony zanotował Procho, Vukcević trafił w poprzeczkę, Knop w kontrze w słupek, więc Tórz podwyższył na 16-11. Na szczęście wstrzelił się Kłoda i dwie jego bramki z dystansu zmniejszyły dystans na 16-13, ale w ostatnich sekundach przed przerwą wszystkich zdołał zaskoczyć jeszcze Pilitowski.

Po wznowieniu trafił z kolei Woynowski i znów gwardziści tracili pięć bramek. W tym momencie nastąpił najlepszy okres dla naszych szczypiornistów. Kontrę skończył Paweł Swat, po przejęciu trafił Paweł Adamczak, a dobra akcję w defensywie na bramkę zamienił jego brat Piotr. W 35. minucie było tylko 18-17 dla Piotrkowianina i odżyły nadzieje licznej grupy kibiców z Opola. Niestety na krótko, bo zanotowaliśmy stratę, “pudło" i karę 2-minutową, a rywal odskoczył w 40. minucie za sprawą bezbłędnego skrzydłowego Trojanowskiego na 21-17. Stratę gwardziści utrzymywali, bo zanotowali przekroczenie linii, faul w ataku i stratę i choć dwoił się i troił Kłoda miejscowi prowadzili 23-20.

Kiedy w 47. minucie kontrę skończył Knop było 23-22, a po czasie dla naszego trenera trafili Szolc i Kłoda, doprowadzając do remisu 24-24 (52. minuta). Wydawało się, że Gwardia wskoczyła na dobre tory, ale znów słabości były mocniejsze od naszych zawodników. Przy stanie 26-25 zanotowaliśmy trzy z rzędu przejęcia w defensywie, ale bramki z kontry nie zdobyliśmy. Trafił za to Trojanowski (28-26), Procho obronił rzut Piotra Adamczaka, a na ławkę powędrował najpierw Serpina, a następnie Knop. Została minuta, ale w czwórkę w polu opolanie nie obronili akcji rywala i przegrali spotkanie o podwójną stawkę

Piotrkowianin Piotrków Tryb. - Gwardia Opole 29-27 (17-13)
Piotrkowianin: Ner, Procho, - Mróz 1, Daćko 5, Tórz 2, Woynowski 2, Trojanowski 11, Różański 1, Wasilewski, Piotr Swat 3, Iskra 2, Pilitowski 1, Pacześny 1. Trener Tadeusz Jednoróg
Gwardia: Malcher, Romatowski - Paweł Swat 2, Paweł Adamczak 2, Knop 3, Kłoda 10, Serpina 1, Vukcević 1, Piotr Adamczak 2, Garbacz, Prokop, Płócienniczak 3, Migała 1, Lasoń, Szolc 2. Trener Marek Jagielski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska