Lepiej w spotkanie weszli piłkarze beniaminka, którzy swoje mecze rozgrywają gościnnie na obiekcie Startu Namysłów. Już w 6 min Miłosz Culic znalazł się w dogodnej sytuacji, ale fatalnie skiksował uderzając głową z ośmiu metrów. Chwilę później szczupakiem próbował strzelać Patryk Wojtasik, ale również nie trafił czysto w piłkę. W 18 min nastąpiła pierwsza próba w wykonaniu gości. Z 25 metrów soczyste uderzenie na bramkę Pawła Kuleszki posłał Patryk Perkowski, ale futbolówka minimalnie minęła poprzeczkę.
Cztery minuty później miała miejsce akcja, która zadecydowała o losach spotkania. Po dobrej wymianie piłek z partnerami z drużyny, sam na sam z Tomaszem Roskoszem znalazł się Aleksander Muzyka. Jego strzał Roskosz końcami palców wybił na rzut rożny. Po rozegraniu kornera piłka ponownie trafiła do Muzyki, który był praktycznie w tym samym miejscu, z którego chwilę wcześniej oddał strzał na bramkę. W obrębie kilku metrów nie miał obok siebie żadnego rywala i miał wystarczająco dużo czasu, aby spokojnie przyjąć piłkę i celnie uderzyć.
Już do końca pierwszej części gry dominowali miejscowi, a całkowicie dobić rywala mogli w pierwszej akcji po przerwie. Uderzenie Culica z 16 metrów trafiło jednak w słupek. Później gra się wyrównała, ale ponieważ toczyła się głównie w środku boiska, to nie przyniosła zbyt wielu okazji do zmiany wyniku. Najbliżej zdobycia bramki byli w piątej minucie doliczonego czasu gry przyjezdni. W sporym zamieszaniu w polu karnym gospodarzy na uderzenie zdecydował się Roman Forma. Futbolówka po rykoszecie zmierzała w przeciwnym kierunku niż Kuleszka, ale ten jeszcze instynktownie sparował ją na rzut rożny. Dzięki temu z wygranej mogli cieszyć się piłkarze beniaminka.
– Z przebiegu całego spotkania, to nasza wygrana jest jak najbardziej zasłużona – nie miał wątpliwości doświadczony Marcel Surowiak. – Przede wszystkim dominowaliśmy w wymianie podań. Utrzymywaliśmy się przy piłce, „chodziły” nam skrzydła, a Pogoń nie potrafiła nas ugryźć. W pierwszej połowie, oprócz strzelonej bramki, mieliśmy jeszcze dwie takie okazje, że gole powinniśmy zdobyć. Nie wykorzystaliśmy tego, przez co w końcówce było nerwowo. Na szczęście wyszliśmy z tej opresji obronną ręką.
Agroplon Głuszyna – Pogoń Prudnik 1-0 (1-0)
1-0Muzyka – 23.
Agroplon: Kuleszka – Mania, Żehaluk, Rygiel, Tistek – Mikulski (80. Maryniak), Biczysko (66. Sarnowski), Surowiak, Culic, Muzyka (61. Wrześniewski) – Wojtasik (70. Woźny). Trener Andrzej Moskal
Pogoń: Roskosz – Rysz, Wicher (84. Miałkas), Tęczar, Wójtowicz (61. Gościej) – Forma, Churas, Perkowski, Cajzner, Błoński (46. Dziwisz) – Surma. Trener Marcin Wicher
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork).
Żółte kartki: Mikulski – Wicher, Perkowski, Gościej, Dziwisz. Czerwona kartka: Perkowski (87. za dwie żółte).
Widzów 250.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?