Piłkarska 4 liga. Po-Ra-Wie Większyce - Kup 3-2

Roman Stęporowski
Rafał Atroszko zapewnił ekipie Po-Ra-Wia wygraną w ostatniej minucie meczu.
Rafał Atroszko zapewnił ekipie Po-Ra-Wia wygraną w ostatniej minucie meczu. Sławomir Jakubowski
Brak koncentracji pogrążył przyjezdnych z Kup, którzy punkt stracili w ostatniej minucie. Wówczas gola dla ekipy z Większyc strzelił Atroszko.

Początek był wymarzony dla gości, którzy po kilkudziesięciu sekundach prowadzili. Szypuła przedarł się pod linię końcową, idealnie dośrodkował przed bramkę. Niepilnowany Sobczak miał sporo czasu, by głową idealnie przymierzyć.

Później podopieczni Grzegorza Świerczka mieli więcej z gry i byli bliscy podwyższenia wyniku. W 30. min Szypuła znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, minął Mateusza Blaucika, ale przy oddawaniu strzału piłka mu podskoczyła i napastnik z Kup posłał ją obok bramki.

- Zagraliśmy słabiej, niż tego oczekiwaliśmy - przyznał trener gospodarzy Mariusz Janik. - Zespół z Kup walczył, dużo biegał i nam trudno było stworzyć bramkowe okazji. Zresztą typowo wypracowanych, zespołowych akcji nie było zbyt wiele.

Gospodarze wyrównali, wykorzystując gapiostwo rywali. W 44. min po jednej z interwencji urazu doznał bramkarz gości Żurawski. Gdy z boku boiska do leżącego golkipera zmierzał fizjoterapeuta, jego koledzy pobiegli uzupełnić płyny. Tymczasem bramkarz zasygnalizował arbitrowi gotowość do gry, miejscowi szybko wyprowadzili akcję i w doskonałej sytuacji znalazł się Ściański. Napastnik z Większyc minął bramkarza i trafił do pustej bramki.

Po zmianie stron mecz był wyrównany, gra toczyła się w środkowej części boiska, a obu drużynom z trudem przychodziło stwarzać sytuacje.

W 60. min Po-Ra-Wie wykorzystało nieporozumienie w obronie gości. Do dalekiego przerzutu ze środka pola w polu karnym Kup wyszedł bramkarz, ale uprzedził go jeden z obrońców. Wybił piłkę przed pole karne, a na 25. metrze doszedł do niej Ściański i z pierwszej piłki idealnie trafił, lobując bramkarza.

Goście się nie poddawali. W 75. min znów dwójkowa akcja Szypuły z Sobczakiem dała im bramkę. „Szybki” ruszył z piłką ze środka pola, przed linią obrony zagrał między dwóch rywali, a wypuszczony w uliczkę Sobczak wyszedł na czystą pozycję, minął bramkarza i doprowadził do remisu.

Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, gospodarze zadali decydujący cios. Po dośrodkowaniu Łebkowskiego, w polu karnym nikt z gości nie potrafił wyekspediować piłki, tę przejął Atroszko i z sześciu metrów wpakował do bramki.

Po-Ra-Wie Większyce - Kup 3-2 (1-1)
0-1 Sobczak - 1., 1-1 Ściański - 44., 2-1 Ściański - 60., 2-2 Sobczak - 75., 3-2 Atroszko - 90.

Po-Ra-Wie: M. Blaucik - Matyja, Kwiatkowski, A. Blaucik (46. Rypa), Łebkowski - Szafarczyk (60. Makowski), Kozołup (46. Atroszko), Kierdal, Jędrzejczyk - Adamus (80. Zagożdżon), Ściański. Trenerzy Kamil Stachura, Mariusz Janik.

Kup: Żurawski - Wiśniewski, Warzyc, Stręk, Koczanowski - Marcinów, Moschner, Sobczak, Pudełko (76. Gryl) - Grabowiecki, Szypuła (90. Bielak). Trener Grzegorz Świerczek.

Sędziował Mirosław Zapotoczny (Krapkowice).
Żółte kartki: Adamus, Kierdal - Gryl
Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska