Piotr Długosz: Bez ustawy nas nie widzą

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Piotr Długosz, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.
Piotr Długosz, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej. Paweł Stauffer
- Nie chcemy przywilejów, ale trwałego załatwienia sprawy śląskiej narodowości - mówi Piotr Długosz, Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej.

Stowarzyszenie Osób Narodowości Śląskiej jest jednym ze środowisk, które rozpoczynają zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem. Będzie on zmierzał do wpisania Ślązaków jako mniejszości etnicznej do ustawy o mniejszościach narodowych. Po co wam to?
- Chcemy doprowadzić do tego, by Ślązacy wreszcie otrzymali w Polsce jakieś grupowe prawa. Osobiście nie uważam tego rozwiązania za najlepsze. Ale w pewnym sensie nie mamy wyboru. Jako Rada Górnośląska prosiliśmy kilka razy o możliwość spotkania czy to z Komisją Wspólną Rządu i Mniejszości, komisją sejmową, czy to z prezydentem, premierem albo ministrem administracji i cyfryzacji. Chcieliśmy jakoś uregulować kwestie śląskiego języka lub narodowości. Odpowiedź była zawsze jedna: nie rozmawiamy z wami, bo was w ustawie nie ma.

- Zmienić ustawę nie będzie tak łatwo.
- Bardzo łatwo. Wykorzystujemy najprostszy sposób. Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych jest. Wystarczy w artykule drugim, punkt czwarty, gdzie są wymienione mniejszości etniczne, dopisać Ślązaków jako piątą mniejszość. Tym samym chcemy wykorzystać energię śląskiej społeczności, jaka się wytworzyła po cofnięciu rejestracji SONŚ. Nie chcemy tylko siedzieć i narzekać.

- Kiedy zabiegali państwo o rejestrację SONŚ, deklarowaliście, że nie będziecie startować w wyborach do Sejmu, korzystając ze zwolnienia z 5-procentowego progu ani zabiegać o wpis do ustawy. Nic z tego nie zostało?
- W wyborach pod szyldem SONŚ na pewno nie wystartujemy. Zostało to wpisane do statutu i do uchwał zarządu Stowarzyszenia. Mniejszości etniczne zresztą ze zniesienia progu korzystać nie mogą. Nie mówiliśmy, że nie chcemy być w ustawie, tylko że zapisy o mniejszościach narodowych i etnicznych nie są zbyt dobre. Ale nie mamy wyboru. Nie ma u nas możliwości - jak w Hiszpanii - deklarować narodowości bez jakichkolwiek przywilejów.

- Z jakich przywilejów chcecie skorzystać? Z języka śląskiego w szkole, z dopłat do podręczników?
- Ślązacy będą mieli te same prawa jak inne mniejszości wpisane w ustawie, ale nie liczę na przywileje. Chcę tylko załatwić sprawę śląskiej narodowości trwale. Dziś możemy ją deklarować w spisie powszechnym. Nie ma pewności, że tak będzie za 7-8 lat, jak się zmieni premier i prezes GUS. Dotychczas Sejm do inicjatyw obywatelskich podchodził z dużym dystansem. Mimo to chcemy pokazać, że 100 tys. ludzi za tym stoi. Zbierzemy te podpisy jeszcze przed wakacjami. Będzie coraz bliżej wyborów, więc duże partie będą się bały z tak dużą rzeszą wyborców na Śląsku zadrzeć. To jest nasza szansa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska