PiS-u bicz na lepkie łapy

Krzysztof Zyzik <a href="mailto: [email protected]">[email protected]</a> 077 44 32 579
Grażyna Kopińska, dyrektor "Programu Przeciw Korupcji" Fundacji im. Stefana Batorego: - Wielu polityków ukrywa majątki, przepisując je na rodziny.

- Posłowie PiS złożyli wczoraj w Sejmie projekt zmiany przepisów antykorupcyjnych. Poza parlamentarzystami, ministrami i samorządowcami lustracji majątkowej mają podlegać także urzędnicy służby cywilnej, dyplomaci, członkowie władz NBP i NFZ, dyrektorzy sądów apelacyjnych i okręgowych. To dobry pomysł?
- Logiczny. Bo w tej chwili oświadczenia majątkowe muszą składać szefowie jednostek podległych gminie, a więc np. dyrektorka przedszkola, a takiego obowiązku nie ma już dyrektor w ministerstwie gospodarki, który jest sto razy bardziej narażony na korupcyjne pokusy. Jednak trzeba przyznać, że po wprowadzeniu tych przepisów Polska będzie jednym z przodujących krajów pod względem liczby osób składających oświadczenia majątkowe.

- Tylko kto tę makulaturę przeczyta?
- Otóż to. Rozmawiałam z wieloma prezydentami miast i oni mówili, że tylko magazynują oświadczenia majątkowe swoich pracowników, bo nie mają ludzi, którzy by je przeglądali. Gdyby nawet ci ludzie byli, to nie mieliby narzędzi do weryfikacji oświadczeń. Projekt PiS idzie w dobrą stronę, bo każe dołączać do oświadczeń PIT-y. Ale posłowie powinni jeszcze powiedzieć, kto i jak będzie je weryfikował.

- Wiemy, że wielu polskich polityków ukrywa majątki, przepisując je na żony, mężów. Stąd pomysł PiS, by zeznania majątkowe małżonków były dołączane do oświadczeń. To zadziała?
- Na pewno utrudni życie polityków, którzy chcą coś ukryć. Taki np. były prezydent Warszawy Paweł Piskorski, który przepisał pokaźny majątek na żonę, po wejściu w życie przepisów PiS musiałby się porozumieć z rodzeństwem lub z kuzynostwem, co pewnie wymaga więcej zachodu. Ale z drugiej strony nie możemy popaść w paranoję i żądać oświadczeń od wszystkich pociotków polityków.

- Według PiS-u, wszystkie oświadczenia majątkowe mają być jawne. Nie boi się pani, że teraz na każdego, kto się dorobił, ludzie będą patrzeć jak na złodzieja?
- Ja bym się tego nie obawiała. Nawet biedni wyborcy Samoobrony wybrali wyjątkowo dużo milionerów.

- Teraz się dowiemy, skąd ich miliony?
- Jeśli PiS znajdzie skuteczne narzędzie weryfikacji oświadczeń - to tak. Taki np. pan Misztal z Samoobrony, ten, który niedawno narozrabiał w łódzkiej dyskotece, nie chce ujawnić, skąd ma kilkunastomilionowy majątek. Zgodnie z prawem proponowanym przez PiS, będzie musiał się z tych milionów wytłumaczyć. Jeśli nie zdoła, jego majątek może zostać skonfiskowany. To jest bardzo daleko idący pomysł, dlatego z jego oceną musimy poczekać, aż PiS pokaże szczegółowe rozwiązania prawne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska