Po kontroli PiP. Prawnik politechniki nie zostawia na inspektorze suchej nitki

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Kontrola dotyczyła przestrzegania prawa pracy na Politechnice Opolskiej. Inspektor stwierdzili szereg nieprawidłowości. Rektor odmówił jednak podpisania protokołu.

O sprawie informowaliśmy wczoraj. Wówczas uczelnia nie komentowała ustaleń kontroli, zapewniając jednocześnie, że wyda oświadczenie.

Prawnik Politechniki Opolskiej, który zabrał dziś głoś w imieniu uczelni, zarzuca „błędne założenia i interpretacje przepisów prawa”, które legły u podstaw kontroli.

Nieodpowiedzialne działania inspekcji pracy, zamiast uspokoić sytuację na uczelni, doprowadziły do eskalacji napiętej już atmosfery - pisze w oświadczeniu Maciej Sokół, radca prawny PO.

Przypomnijmy. W poniedziałek Okręgowy Inspektorat Pracy poinformował o swoich ustaleniach.

- Kontrola wykazała między innymi, że w przypadku dwóch osób doszło do bezpodstawnego zabrania dodatków funkcyjnych bez zachowania okresu wypowiedzenia - mówił w rozmowie z nto Arkadiusz Kapuścik, Okręgowy Inspektor Pracy w Opolu. - Pojawiła się też kwestia odwołania jednego z kierowników katedry bez wniosku złożonego przez dziekana, czyli wbrew procedurze.

Inspektor ustalił też, że w jednym przypadku doszło do rozwiązania umowy o pracę z działaczem związków zawodowych, który był w komitecie założycielskim związku, bez uzyskania zgody tego komitetu. Kolejną kwestią było m.in. udzielanie pożyczek z funduszu świadczeń socjalnych bez uzgodnienia ze związkami zawodowymi. Pożyczki te opiewały na kwoty od 50 do 100 tys. złotych.

Inspekcja nie ujawniała, czy była to rutynowa kontrola, czy też inspektorzy pojawili się na Politechnice Opolskiej po doniesieniach o możliwych nieprawidłowościach.

Rektor Politechniki Opolskiej odmówił podpisania protokołu z kontroli. - Dla nas oznacza to zakończenie czynności kontrolnych. Od tego momentu, na podstawie ustaleń w protokole, będziemy opracowywali środki prawne - mówił nam Arkadiusz Kapuścik.

- Inspektor pracy, jeśli stwierdził naruszenia prawa, może nakazać pracodawcy usunięcie ich. Jeśli natomiast w grę wchodzi wypłata wynagrodzenia, inspektor ma prawo wydać nakaz płatniczy.

Niezależnie od tego może zostać również wdrożone postępowanie wykroczeniowe. - Jeżeli inspektor uzna, że doszło do popełnienia wykroczeń, sporządzeni wniosek o ukaranie przed sądem karnym-wykroczeniowym - wyjaśnia Okręgowy Inspektor Pracy w Opolu. - Jeśli natomiast w protokole będą zawarte kwestie, które miałyby znamiona przestępstwa, mamy obowiązek powiadomić prokuraturę. Jesteśmy na etapie analizy, więc nie możemy ani tego potwierdzić ani wykluczyć.

Uczelnia nie zgadza się m.in. z zarzutami dotyczącymi odwołania ze stanowiska dyrektora jednego z instytutów. „Sąd Rejonowy w Opolu, w wyroku z dnia 25 lutego 2019 roku, stwierdził pełną zgodność z prawem działań rektora Politechniki Opolskiej, tym samym podważył stanowisko PIP w tym przedmiocie” - ripostuje Maciej Sokół, radca prawny uczelni.

Prawnik zarzuca też inspektorowi niedbalstwo przy sporządzaniu protokołu, m.in. powoływanie się na przepis, który nie istnieje.

Trudno w takim stanie rzeczy uznać, aby protokół zawierający tak rażące uchybienia zasługiwał na podpis rektora wyższej uczelni - kwituje prawnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska