Chodzi m.in. o nieprawidłowości przy budowie całorocznego stoku narciarskiego w Pietrowicach, wodociągu w Radyni i ratusza w Głubczycach.
W tej pierwszej sprawie śledczy biorą pod lupę Kazimierza Jurkowskiego i Adama Krupę, byłych burmistrzów Głubczyc. To za ich rządów został wybudowany całoroczny stok narciarski, który okazał się bublem.
Po trzech latach jego użytkowania, igielit, specjalny materiał umożliwiający jazdę na nartach kiedy nie ma śniegu został zniszczony i trzeba go było zdjąć ze stoku. W błoto wyrzuconych zostało według NIK-u ponad 200 tys. zł. Tą sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Opolu.
- Wyłączyliśmy się z jej prowadzenia, żebyśmy nie byli posądzeni o stronniczość - mówi Artur Piela, prokurator rejonowy z Głubczyc.
Śledczy sprawdzają czy byli włodarze nie zaniedbali swoich obowiązków. Chodzi o to, że nie domagali się od firmy Budomex, która wybudowała stok, odszkodowania za - zdaniem NIK-u - fuszerkę.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że przed objęciem fotela burmistrza przez Kazimierza Jurkowskiego, był on prezesem Budomexu. Wrócił też do firmy, kiedy skończyła się jego kadencja.
Z kolei w prokuraturze w Głubczycach zostały dwa inne wątki - dotyczący budowy ratusza i wodociągu. Śledczy sprawdzają, czy przestępstwa nie popełnili inspektorzy budowlani, którzy odbierali obie inwestycje.
Według NIK w jednej przyratuszowej kamieniczce zbudowano piwnicę, której nie było w dokumentacji, a gmina nie miała pozwolenia na jej budowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
