Po skandalu w Tułowicach. Szkoła przykręca uczniom śrubę

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Policja zatrzymała też dwóch 17-latków, uczni ów szkoły, którzy mieli narkotyki.
Policja zatrzymała też dwóch 17-latków, uczni ów szkoły, którzy mieli narkotyki. Archiwum
Dyrekcja Zespołu Szkół w Tułowicach wprowadza plan dyscyplinowania swoich uczniów.

- Problemy się pojawiły i trzeba je rozwiązać, dlatego zwiększymy nadzór nad wychowankami internatu, tak by w przyszłości podobne sytuacje się nie powtarzały - wyjaśnia Adam Sinicki, dyrektor Zespołu Szkół w Tułowicach, w którym doszło ostatnio do dwóch poważnych incydentów z udziałem uczniów.

Szkoła zwiększy obsadę wychowawców internatu na niedzielnych dyżurach, kiedy to większość uczniów przyjeżdża z weekendowych wizyt w domu. W najbliższym czasie zamontowany zostanie też elektroniczny system otwierania drzwi wejściowych uniemożliwiający wchodzenie do budynku osób postronnych, bez wiedzy wychowawców.

- Na przyszły tydzień planujemy też organizację spotkania rodziców, uczniów oraz nauczycieli, na którym porozmawiamy o tym co się ostatnio wydarzyło - dodaje dyrektor Sinicki. - Zapowiedział się również na nie komendant komisariatu w Niemodlinie.

Dyrektor zapowiada też zaostrzenie kar dla uczniów łamiących prawo, statut szkoły i regulamin internatu.

- Być może częściej trzeba będzie korzystać z upomnień, nagan, czy nawet wydalać ze szkoły, jeśli zaistnieje taka konieczność - mówi Sinicki. - Będziemy też rozmawiać z wychowankami na temat konsekwencji nieodpowiedzialnych zachowań oraz ich propozycji zwiększenia bezpieczeństwa w szkole i internacie.

Przypomnijmy: w niedzielę wieczorem z okna internatu wyskoczył 16 latek. W organizmie miał ponad 1,2 promila alkoholu. Chłopak, choć początkowo wyszedł ze szpitala, gdzie zawiozło go pogotowie, trafił tam z powrotem na drugi dzień. Okazało się, że ma uszkodzony kręgosłup, nogę oraz rękę.

Ale na tym nie koniec kłopotów uczniów tej szkoły. Policja zatrzymała też dwóch 17-latków, którzy mieli narkotyki. Na początku listopada w szkole policjanci prowadzili lekcję uświadamiającą o złym wpływie środków odurzających. Na lekcję miał być przyprowadzony pies do ich wykrywania. Kiedy uczniowie dowiedzieli się o tym, jeden z nich wyszedł z klasy. Zatrzymał go dyrektor szkoły i znalazł przy nim marihuanę.

Pies do wykrywania narkotyków przeszukał szkolny internat, w którym mieszkał uczeń, i znalazł kolejne narkotyki. Zatrzymany został też drugi uczeń, który miał marihuanę. Jeden z tych uczniów sam zrezygnował z nauki w szkole w Tułowicach, drugiemu pozwolono zostać warunkowo, ale usunięto go z internatu.

- Będzie musiał też przejść terapię antynarkotykową mówi dyrektor Sinicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska