Policjant spod Opola miał brutalnie pobić swoją żonę. Wiele wskazuje na to, że pożegna się ze służbą

W sobotę (19 czerwca) w jednym z lokali w gminie Popielów odbywała się impreza urodzinowa. Wśród zaproszonych gości był funkcjonariusz policji z Dobrzenia Wielkiego i jego żona. Przyjęcie przebiegało w miłej atmosferze i nic nie zapowiadało dramatu, który rozegrał się w środku nocy.

Po imprezie goście rozeszli się na nocleg do znajdujących się w lokalu pokoi. Ze snu wytrwał ich przeraźliwy krzyk kobiety. Okazało się, że pomocy wzywa żona policjanta.

Kobieta przyznała, że skatował ją mąż, który po wszystkim zniknął z lokalu. Z naszych ustaleń wynika, że pokrzywdzona straciła świadomość. Gdy ją odzyskała, zaczęła wzywać pomocy. Wtedy zbiegli się inni goście. To oni wezwali na miejsce karetkę. Okazało się, że kobieta ma m.in. złamany nos, uraz głowy i całego ciała.

- Zatrzymany to funkcjonariusz komisariatu policji w Dobrzeniu Wielkim - mówi mł. asp. Agnieszka Nierychła z Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Do zatrzymania doszło w związku z przyjętym zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa. Z uwagi na dobo osoby pokrzywdzonej nie podajemy szczegółów związanych z tą sprawą.

Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Brzegu, aby uniknąć zarzutów braku bezstronności (opolska prokuratura w realizacji bieżących działań współpracuje z policjantami z tego terenu - przyp. red.). W poniedziałek (21 czerwca) po południu śledczy prowadzili jeszcze czynności procesowe.

Jak ustaliliśmy, funkcjonariusz który miał się dopuścić pobicia, jest w służbie od około 20 lat. Z naszych informacji wynika, że będzie musiał pożegnać się z mundurem.

Niewykluczone, że usłyszy również kolejny zarzut - kierowania autem pod wpływem alkoholu. Mężczyzna feralnej soboty miał odjechać z lokalu samochodem, choć wcześniej pił alkohol.

Do sprawy wrócimy.