Poseł Katarzyna Czochara: Łatwo się nie poddamy

Łukasz Żygadło
Nie mam poczucia, że coś zrobiliśmy źle. Sumując osiem lat rządów, to skala inwestycji, rozwoju i programów społecznych była największa w historii - mówi poseł Katarzyna Czochara.

Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne jednak może mieć problem z utworzeniem rządu. Czy w partii dokonano powyborczej analizy tego co się stało?

Wygraliśmy wybory, jednak patrząc na liczbę mandatów w Sejmie uzyskanych przez Prawo i Sprawiedliwość nie jest możliwe żebyśmy samodzielnie rządzili. Potrzebni są nam koalicjanci. Obserwując wybory, frekwencję i wynik wyborów trzeba przyznać, że bardzo duża część polskiego społeczeństwa zagłosowała na frakcje prawicowe lub konserwatywne czyli PiS, Konfederację oraz Trzecią Drogę. Natomiast wielkim znakiem zapytania jest czy uda nam się utworzyć rząd. Wszystko wskazuje na to, ze Trzecia Droga utworzy rząd z Donaldem Tuskiem na czele, co będzie wielką szkodą dla społeczeństwa i dla Polski.

Czy wynik PiS na Opolszczyźnie jest dla pani satysfakcjonujący?

Nie jest. W poprzednich wyborach parlamentarnych zdobyliśmy pięć mandatów, teraz mamy cztery. Posiadaliśmy jeden mandat w Senacie, teraz go utraciliśmy. Nie mogę powiedzieć, że jest to dla mnie satysfakcja. Mogę jednak stwierdzić, że jest to powód żeby więcej i ciężej pracować, angażując również do pracy działaczy PiS, zwłaszcza w terenie.

Mimo wszystko wybory dają PiS nadzieję na to, że namieszacie w Sejmiku. Pytanie czy macie na to plan?

Owszem mimo wszystko wybory dają nadzieję. Plan jest, mobilizacja i chęć do pracy również. Posiadamy na terenie woj. opolskiego powiaty w których PiS odniosło ogromny sukces. Poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości w poszczególnych gminach było powyżej 50 proc., a czasami dochodziło nawet do 60 proc. To jest ogromne poparcie za co dziękujemy. Będziemy pracować nad wzrostem poparcia w całym regionie. Czeka nas duża praca w powiatach gdzie większość głosów zdobywa Platforma Obywatelska lub Mniejszość Niemiecka. Z całą pewnością łatwo się nie poddamy.

Jeszcze nie powstał nowy rząd, a już wielu polityków, dziennikarzy i komentatorów odsunęło PiS od władzy. Jak pani odbiera tą wielką chęć i oczekiwanie na zmianę rządu w Polsce?

Po pierwsze jeszcze nic się nie rozegrało. Gra się toczy. Choć panuje powszechne przekonanie, że lada moment zmieni się rząd. Tego nie wiemy, choć trzeba szczerze przyznać, że wszystko na to wskazuje. Poczekamy do połowy listopada. Ja nie będę opierać swoich opinii na spekulacjach i domysłach. Wolę opierać się na faktach. Czas pokaże co będzie.

Pierwsze dwa tygodnie po wyborach pokazują, że politycy PO, Lewicy, PSL czy Polski2050 mogą szybko wycofać się z wyborczych deklaracji. Mamy zapowiedź końca polityki socjalnej, dobrowolny ZUS przestał być dobrowolny, a armia może wbrew wcześniejszym zapowiedziom zostać zredukowana. Jak pani ocenia słowa polityków opozycji?

Dla mnie osobiście to nie jest zaskoczenie. Nie wzbudzają te słowa we mnie żądnego zdziwienia. Dokładnie pamiętam obietnice Donalda Tuska z poprzednich kampanii wyborczych. Zawsze dużo obiecywał, zapewniał, a później przychodziła szara rzeczywistość z którą zderzało się polskie społeczeństwo. Czekam na spełnienie słynnych stu propozycji na pierwszych 100 dni rządów Donalda Tuska. Podobnie jak na realizację zapowiedzi PSL-u czy Polski2050. Jeśli przejdziemy do opozycji to będziemy bardzo dokładnie rozliczać ich z działań. Pamiętajmy również, że ewentualną koalicję będzie stanowić łącznie dziewięć ugrupowań bardzo różniących się postulatami programowymi. Jeśli nie dojdzie do sporów, kłótni i chaosu to będzie cud. Zastanawiam się sama, jak długo może taka koalicja funkcjonować?

Pojawiają się informację, że Donald Tusk i Szymon Hołownia chcą wypchnąć Lewicę z koalicji. Propozycję od opozycji mają otrzymać posłowie PiS. Jak pani to ocenia?

Można to skomentować tylko w jeden sposób. Zrobiło się głośno wokół tematu związanego z propozycjami Lewicy. Wiele środowisk ma problem m.in. z aborcją. Być może właśnie dlatego lepiej się Lewicy pozbyć. Pewnie podobnie będzie z innymi frakcjami posiadającymi skrajne poglądy. Jak wspomniałam wcześniej, tam jest zbyt dużo partii posiadających skrajnie różne poglądy żeby móc się dogadać.

Gdyby PiS miało uderzyć się w pierś, to co zrobiliście źle i co można było zrobić inaczej w kończącej się kadencji?

Każdy popełnia błędy to oczywiste. Jednak nie mam poczucia, że coś zrobiliśmy źle. Sumując osiem lat rządów, to skala inwestycji, rozwoju i programów społecznych była największa w historii. To historyczny moment dla Polski. Ważnym elementem w dzisiejszej polityce jest internet. Mogliśmy lepiej dotrzeć do młodych. Powinniśmy również bardziej zadbać i budować patriotyzm do ojczyzny oraz gospodarczy wśród młodych ludzi.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska