Żelazna odcięta od świata.
(fot. Witold Chojnacki)
W dalszym ciągu zagrożone są wały w okolicach Metalchemu w Opolu, strażacy prowadzą tam akcję zabezpieczającą.
Kilkadziesiąt osób - mieszkańcy, pracownicy okolicznych firm, strażacy - umacniają obwałowanie.
- Sytuacja jest ekstremalnie trudna - przyznaje Ryszard Zembaczyński, który kilkadziesiąt minut temu był na miejscu akcji. - To nowa, zaskakująca sytuacja, której nie potrafią wyjaśnić nawet hydrolodzy.
W Opolu prognozowana była fala kulminacyjna na poziomie 740 cm. Tymczasem o 12.00 poziom wyniósł już 801 cm, o 13.00 spadł do 794 cm.
Wały na Metalchemie w każdej chwili mogą zostać przerwane. To oznaczałoby zalanie tej części miasta (Metalchem, Groszowice).
Trudna sytuacja również na ulicy Partyzanckiej. Zalanych jest kilka budynków. Woda podeszła pod hurtownię Makro.
MM Opole - powodziowe zdjęcia i informacje internautów.
Problemy także poza Opolem - w Czarnowąsach, Dobrzeniu Małym i Wielkim, Borkach, Naroku i Niewodnikach. W kilku miejscach przerwane zostały wały, a woda zalewa miejscowości. Żelazna od godz. 4.00 jest odcięta od świata. We wsiach odłączono prąd.
Gmina Popielów szykuje się na powódź. Woda w Stobrawie i Odrze podeszła już pod koronę wałów.
Polecenie natychmiastowego opuszczenia domów otrzymało ponad 1600 mieszkańców. Wraz z nimi zabierane jest bydło. W rejonach zagrożonych zalaniem jest kilka tysięcy sztuk trzody chlewnej i krów. Akcja trwa od rana.
Ewakuacja objęła wsie: Stare Kolnie, Wielopole, Stare Siołkowice, część Popielowa, Kolonia Popielowska, Stobrawa, Rybna.
Dla uniknięcia nałożenia się fali znacznie zmniejszono zrzut wody z Jeziora Nyskiego.
Według danych z IMiGW Wrocław fala wezbraniowa przesuwa się w kierunku Brzegu, prognozowane jest przejście fali przez Brzeg w godz. 16-18 przy wysokości 760 - 770.
Zalane są ulice Oławska i Grobli w Brzegu. Miasto poprosiło o pomoc straż pożarną i WOPR-owców, którzy pływają po ulicy łodziami i pontonami.
Wojsko, strażacy i mieszkańcy wsi pracują przy ratowaniu zabezpieczeń w Lipkach w powiecie brzeskim. Ponad setka ludzi podwyższa wał, wzmacnia go i likwiduje przecieki.
Na Jeziorze Turawskim brakuje 8 cm do przelania urządzeń przelewowych. W tej chwili zrzuty są na poziomie 90 m3/s. Jezioro przyjmuje dwa razy tyle wody.
Jeśli poziom będzie maksymalny, wtedy może rozpocząć się zrzut na poziomie 180 m3/s - dowiedział się reporter nto.pl Mariusz Jarzombek, który jest w Turawie.
W związku z tym zagrożone zalaniem są: Turawa, Kotórz Mały i Wielki, Osowiec, Węgry i Trzęsina - podaje Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego.