Powódź na Opolszczyźnie. Trudna sytuacja w Przyworach Opolskich. Wioska odcięta od Opola

Beata Szczerbaniewicz
Przywory Opolskie.
Przywory Opolskie. Beata Szczerbaniewicz
Sytuacja jest dramatyczna. Od strony Opola droga zalana jest na wysokości rogatek. Na ulicy Wiejskiej za domami płynie teraz rzeka, niektóre posesję stoją w wodzie.
PowódL w pow. Krapkowickim

Powódź w pow. Krapkowickim

Woda płynie polami również od strony Choruli, a wał przy Odrze - jak alarmują służby powodziowe - jest już tak nasiąknięty, że w każdej chwili może zostać przerwany.

- W radiu twierdzą, że powódź jest mniejsza niż ta sprzed 13 lat, ale u nas jest prawie dokładnie jak wtedy - mówi gospodarz OSP Sebastian Wolny. - A jak wały nie wytrzymają, zaleje pół wioski. - Oficjalne komunikaty tylko nas wkurzają, bo słyszymy że woda się stabilizuje czy nawet opada. U nas ciągle przybiera po kilkanaście centymetrów na godzinę!

Ludzie sami mierzą poziom wody. Na drodze wojewódzkiej w ciągu ośmiu godzin przesunęła się w stronę domów o 250 metrów.

- Na razie zalanych mamy siedem gospodarstw, a trzydzieści jest podtopionych. Najwyżej w jednym domu jest już w środku 170 cm - wymienia sołtyska Lidia Urban. -. Nie wiemy co z nami będzie, musimy czekać i wierzyć że wały nie puszczą.

Sytuację komplikuje fakt, że nie ma tu ani jednej łódki czy pontonu. Wieś zdana jest sama na siebie: 20 strażaków OSP i ochotników.

- Ludzie sami zgłaszają się do pomocy do zapełniania worków z piaskiem - mówi Sebastian Wolny. - Będziemy się bronić, ile się da. Może się uda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska