Poddasze i 2. piętro nyskiej komendy policji nie nadają się póki co do użytku po środowym pożarze. Nyscy policjanci częściowo przeniosą się do użyczonego przez starostwo powiatowe budynku po Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
- Trafią tam dzielnicowi i być może ruch drogowy. To jednak rozwiązanie doraźne - informuje insp. Zbigniew Białostocki, zastępca komendanta wojewódzkiego w Opolu.
Przeczytaj też: Duże straty po pożarze komendy policji w Nysie [ZDJĘCIA, WIDEO]
Burmistrz Nysy, Kordian Kolbiarz w trakcie obrad sztabu kryzysowego w czwartkowy ranek zapowiedział nawet przekazanie gruntu w centrum miasta pod budowę nowej komendy.
Mimo deklaracji samorządowców nyscy policjanci chcą doprowadzić swoją siedzibę do porządku i dalej w niej urzędować. Skorzystają natomiast z pomocy materialnej jaką oferują samorządy. Kordian Kolbiarz i starosta Czesław Biłobran zaoferowali policjantom przekazanie kilkudziesięciu komputerów, które samorządowcy w ostatnich miesiącach wymienili u siebie na nowe. Pożar w nyskiej komendzie wybuchł ok. godz. 17.30 i strawił 430 metrów kwadratowych dachu budynku. Spłonęło też poddasze, a pozostałe piętra gmachu, aż do piwnic zostały zalane wodą. Z dachu zdemontowany został także maszt radiowy, który mógł runąć.
- Zniszczeniu uległa część archiwum, ale większość dokumentów zdołaliśmy uratować - informuje st. asp. Rafał Wandzel, z komendy policji w Nysie.
Akcję gaśniczą do 2.30 w nocy prowadziło 25 jednostek straży pożarnej i prawie 80 strażaków.
Strażacy mówią, że takiego pożaru w Nysie nie było od kilkunastu lat. Akcja gaśnicza była niebezpieczna, bo w każdej chwili mogło dojść do eksplozji. W trakcie gaszenia okazało się, że na poddaszu znajdowały się cztery butle z gazem. Jedna z nich spłonęła.
wideo: x-news/tvn24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?