Zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń ogień pojawił się w jednej z cel kozielskiego aresztu. Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, wśród których był wóz z 30-metrową drabiną. Cały teren obstawiała policja i strażnicy z długą bronią.
- To tylko ćwiczenia na wypadek, gdyby takie zdarzenie kiedyś naprawdę miało miejsce - tłumaczy kapitan Leszek Morkis z kozielskiej straży pożarnej.
Ćwiczenia takie, które odbyły się we wtorek (28 października) w areszcie na Racławickiej przeprowadzono po raz pierwszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?