"Praworządność prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego". TVP3 celnie punktuje włodarza miasta Opola

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski oskarża innych o łamanie praworządności. Ale w swojej działalności nie widzi nic złego, chociaż przepisy dotyczące finansowania gazet samorządowych są jasne i czytelne.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski oskarża innych o łamanie praworządności. Ale w swojej działalności nie widzi nic złego, chociaż przepisy dotyczące finansowania gazet samorządowych są jasne i czytelne.
TVP3 Opole udowadnia, że wydawanie gazet samorządowych jest niezgodne z prawem Unii Europejskiej. Takową posiada między innymi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. Włodarz miasta często twierdzi, że praworządność w Polsce jest łamana. Ale nie przez niego, tylko jego politycznych przeciwników.

Prezydent Arkadiusz Wiśniewski od kiedy przestał współpracować z obozem zjednoczonej prawicy, całkowicie zmienił swoją polityczną narrację. Od kilku lat mocno krytykuje rząd PiS i jego koalicjantów, oskarżając go na każdym kroku o łamanie praworządności. Wiśniewski i jego zaufani ludzie treści takie publikują między innymi w wydawanym przez miasto biuletynie "Czas na Opole".

Pismo to jest mocno krytykowane nie tylko przez środowisko medialne ale również polityczne, i to zarówno przez przedstawicieli opozycji jak i obozu zjednoczonej prawicy. Zarzuca mu się przede wszystkim brak obiektywizmu oraz bezrefleksyjne sprzyjanie władzy, która finansuje wydawanie gazety i portalu.

TVP3 Opole dotarła do stanowiska w sprawie gazet samorządowych w krajach Unii Europejskiej. Krzysztof Januszkiewicz w artykule naukowym w piśmie "Samorząd Terytorialny" dowodzi, iż wydawanie gazet samorządowych nie jest zgodne z prawem Unii Europejskiej i Rady Europy.

"Zarówno art. 11 Karty i 10. Konwencji stanowią, że na wolność wypowiedzi składa się prawo każdego do otrzymywania informacji lub idei bez ingerencji władz publicznych. Potwierdza to również przedstawione orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - podkreśla Krzysztof Januszkiewicz.

Redakcja TVP3 Opole podkreśla, że stanowiska przytaczane przez "Samorząd Terytorialny" muszą być recenzowane przez ekspertów w skład których wchodzą między innymi byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego.

- Mamy do czynienia z sytuacją w której urzędnicy wcielają się w rolę dziennikarzy. Nie do końca prowadzą rzetelną narrację. Jest to przekazywanie informacji tylko z jednej strony - mówi cytowany przez TVP3 Opole Tomasz Kaliszan, radny miasta Opola z Platformy Obywatelskiej.

Wtóruje mu radny Suwerennej Polski Sławomir Batko.

- W prawie europejskim jest wprost stwierdzone, że wydawanie tego typu biuletynów, które godzą w niezależność przekazywanych informacji, jest niedozwolone - podkreśla radny Batko.

Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski od wielu miesięcy nie odnosi się merytorycznie do takich zarzutów. "Czas na Opole" utrzymywany jest za pieniądze podatników. Sam druk kosztuje rocznie ponad 180 tysięcy złotych, do tego dochodzą inne koszty, w tym pensje osób piszących do biuletynu i portalu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska