Prezent dla Górnika

Andrzej Szatan
Po remisie w Opolu, w perspektywie rewanżu, w korzystniejszej sytuacji na awans do finału jest Górnik Zabrze. * Ryan Odra Opole - Górnik Zabrze (0-1)

Środowy mecz półfinałowy Pucharu Polski z pierwszoligowym Górnikiem wywołał w Opolu olbrzymie zainteresowanie. Na trybunach stadionu przy ul. Oleskiej zjawił się komplet publiczności, a także grupa kibiców z Zabrza, która zajęła cały sektor. To właśnie zabrzańscy fani w 15. min, reagując na słowne zaczepki opolskich kibiców, próbowali obalić druciany płot i musiała interweniować policja.
Obie drużyny rozpoczęły bardzo ostro. Gra była szybka i dynamiczna, jednak defensywy obu ekip zachowywały czujność i zarówno pod jedną, jak i drugą bramką nie dochodziło do spięć. W opolskiej obronie brylował doświadczony Machaj.

Trener M. Bochynek nieco zmienił skład w porównaniu do ligowego pojedynku z ŁKS-em. Od początku rozpoczęli Żymańczyk i Cieśla, a na lewej stronie Plewnię zastąpił, rozgrywający dobrą partię z ŁKS-em, Bałuszyński. Pierwsi groźną akcję przeprowadzili w 10. min goście. Bramkarzowi Odry zagroził czarnoskóry Kaondera, ale opolanin odważnym wybiegiem zażegnał niebezpieczeństwo. - Koncentracja, koncentracja - krzyczał z ławki Bochynek. W 26. min na bramkę miejscowych szarżował Kompała. Kitowicz wybiegł, chcąc uprzedzić napastnika Górnika i doszło między nimi do starcia. Sędzia podyktował rzut karny. - Wszyscy widzieli faul na bramkarzu, tylko sędzia odwrotnie - skomentował jeden z dziennikarzy. - Nie wiem, czy trzeba pomagać drużynie z pierwszej ligi - zastanawiał się drugi. - Nic się nie stało, hej Odra, nic się nie stało - zaśpiewali kibice po zdobyciu przez Kompałę bramki. - Puchar dla Zabrza - odpowiedzieli fani Górnika.
Po zdobyciu prowadzenia Górnik zaczął grać spokojniej, szukając szans w groźnych kontratakach. Odra zrewanżowała się strzałem Cieśli w 37. min oraz indywidualną akcją Copika w 39., który jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. W 41. min ładnie "nożycami" strzelał Kocyba, ale Kitowicz był na miejscu. W 3. min później soczyste uderzenie z dystansu oddał Prasnal, ale znów w pięknym stylu obronił bramkarz. W ostatniej minucie zawrzało na opolskiej ławce rezerwowych. Po strzale Bałuszyńskiego w polu karnym piłkę ręką zagrał Wiśniewski, ale sędzia nie spostrzegł wykroczenia zabrzańskiego piłkarza.

Już pierwsza akcja opolan po wznowieniu gry przyniosła im wyrównującą bramkę. Około 20 m przed polem karnym sfaulowany został Berliński, a Kucharski precyzyjnie wykonał rzut wolny. Do piłki najwyżej wyskoczył, najniższy w polu karnym Żymańczyk i Wróbel tylko bezradnie powiódł wzrokiem za piłką.
Górnik próbował odwrócić losy meczu. W 64. min po rogu Wiśniewski strzelił tuż obok słupka, później bramce Odry zagroził niezwykle ruchliwy Kaondera, ale na szczęście piłka poszybowała obok słupka. Opolanie nie rezygnowali z poprawienia wyniku. W 62. min Żymańczyk podał do stojącego w polu karnym Solnicy, ale najskuteczniejszy snajper Odry nie zakończył akcji strzałem. Zabrzanie zrewanżowali się groźną akcją Kompały. Po błędzie Berlińskiego znalazł się on przed Kitowiczem, ale w ostatniej chwili piłkę wybił Machaj. W 74. min miała miejsce identyczna sytuacja, co w 26., po której sędzia podyktował karnego dla Górnika. Tym razem interweniujący Wróbel ostro potraktował Kucharskiego, ale arbiter nakazał grać dalej.

Osiem minut przed końcem meczu zadrżały serca kibiców, bo z kilku metrów na bramkę Odry strzelał Kompała. Kitowicz zdołał sparować piłkę, zaś dobitka przeszła obok słupka. Za chwilę po rzucie rożnym groźnie główkował Radler. W ostatnich minutach zadowolony z wyniku Górnik grał o zachowanie remisu, a usilne starania Odry o zdobycie zwycięskiej bramki nie przyniosły efektu.
***
Po zakończeniu meczu z nasypu kolejowego w stronę kordonu policji poleciały kamienie. Do zaprowadzenia porządku policja użyła armatek wodnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska