Związkowcy napisali do marszałka województwa wniosek o nagrodzenie odznaką „Z zasługi dla Województwa Opolskiego” prezesa, który uchodzi za surowego i wymagającego szefa. Taka historia zdarzyła się w Praszce, w fabryce podzespołów motoryzacyjnych Neapco, zatrudniającej prawie 800 ludzi.
Teraz cała załoga fabryki jest w szoku, ponieważ w ubiegłym tygodniu prezes Zbigniew Gorczyński został zwolniony w tajemniczych okolicznościach. Christof Traidl, dyrektor zarządzający Neapco Europe, poinformował pracowników w Praszce, że Gorczyński wybrał inną drogę kariery.
- Zapytałem o to, i pan Traidl potwierdził, że była to autonomiczna decyzja prezesa Gorczyńskiego - mówi burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński.
Wczoraj Gorczyński podczas pożegnania z pracownikami potwierdził jednak, że to nie on zrezygnował. Pożegnanie zorganizowano w restauracji, ponieważ nie mogło odbyć się na terenie zakładu.
- Zostałem odwołany z funkcji prezesa zarządu Neapco i jestem tym bardzo zaskoczony tym bardziej, że decyzja została podjęta dość nagle - powiedział Zbigniew Gorczyński.
Zwolnienie szefa jednego z największych zakładów pracy wzbudziła też niepokój pracowników.
- Takiego nagłego odejścia prezesa z dnia na dzień w sytuacji, kiedy zakład jest w dobrej sytuacji finansowej, nie było chyba w całej Polsce - mówi Waldemar Kościelny , przewodniczący Solidarności w Neapco.
Związkowcy napisali list do Roberta Hawkeya, prezesa amerykańskiego holdingu Neapco z prośbą o wyjaśnienie nagłego odejścia prezesa Gorczyńskiego.
- Zachęcam wszystkich pracowników, by przestali zwracać uwagę na bezpodstawne pogłoski, a zamiast tego skupili się na pracy - odpowiedział szef Neapco.
Christof Traidl na piśmie dał burmistrzowi Praszki związkowcom zapewnienie, że planuje wzrost produkcji i zatrudnienia w fabryce w Praszce.
Dyrektor zarządzający Neapco Europe potwierdził też oficjalnie, że firma podpisała nowe kontrakty na produkcję półosi napędowych do BMW, Mercedesa i dla General Motors.
- Ponadto naszym zamiarem jest przeniesienie montażu półosi z zakładu w Düren w Niemczech do Praszki - dodał Christof Traidl.
Pracownicy Neapco zwracają uwagę na istotną rzecz: wraz ze zwolnieniem Zbigniewa Gorczyńskiego w zarządzie Neapco nie będzie już Polaka. Firmą będą rządzić już tylko Niemcy: Christof Traidl i członek zarządu Martin Esser.
- Boimy się, że zostaniemy tylko tanią siłą roboczą - mówią anonimowo pracownicy.
Waldemar Kościelny przypomina jednak, że szefów Neapco nadal obowiązują uzgodnienia wywalczone w 2007 roku:_zakaz przenoszenia produkcji z Praszki oraz 24-miesięczne odprawy dla zwalnianych pracowników.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?