- Spotkanie trwało dosłownie kilkanaście minut - mówi Krystyna Helbin, wójt Polskiej Cerekwi. - Ale było i prestiżowe, i ciekawe. Bronisław Komorowski słyszał o Zakrzowie od naszego honorowego obywatela, Daniela Olbrychskiego. Ponieważ wracał z budowy zbiornika retencyjnego pod Raciborzem, u nas przebrał się w galowy strój. Powiedziałam mu, że ten pokój będzie odtąd nazywany garderobą prezydencką.
Bronisław Komorowski bardzo interesował się tym, co dzieje się w Zakrzowie.
Andrzej Sałacki wręczył mu posążek konia - symbol Lewady. Pani wójt ofiarowała mu z kolei podkowę. Na szczęście.
Prezydent odwzajemnił się ryciną Pałacu Prezydenckiego z... koniem w tle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?