Prezydent Lech Kaczyński będzie mieć w Opolu ulicę? Szykuje się polityczna awantura

Uhonorować zmarłego tragicznie prezydenta chcą już m.in. Warszawa, Kraków i Bydgoszcz.

W Opolu - choć oficjalnie na ten temat jeszcze się nie mówi - też trwają w tej sprawie rozmowy.

- Rzeczywiście, zastanawiamy się jak upamiętnić prezydenta - przyznaje Mirosław Pietrucha, rzecznik urzędu miasta. - To jednak bardzo delikatna sprawa, obecnie trwa żałoba, a my nie chcemy wywoływać żadnych sporów. Na razie trwają konsultacje wewnątrz urzędu miasta. Nie chcemy w tej sprawie podejmować pochopnych decyzji - zaznacza Pietrucha.

Nieoficjalnie wiemy, że z pomysłem upamiętnienia Kaczyńskiego wystąpił Arkadiusz Szymański, przewodniczący klubu radnych PiS.

- Spotkałam się z prezydentem Ryszardem Zembaczyńskim i dyskutowaliśmy na temat uhonorowania zmarłego prezydenta Polski, na razie nic więcej nie mogę powiedzieć - ucina pytania Szymański.

W ratuszu można usłyszeć, że radnemu nie spodobały się propozycje prezydenta i urzędników, który sugerowali, aby nadać imię Lecha Kaczyńskiego którejś z nowych, nie nazwanych jeszcze ulic. Tymczasem Szymański miał inne pomysły.
- Będzie trudno o porozumienie - ocenia jeden z urzędników. - W Opolu, jak pokazało kilka ostatnich lat, zmiany starych nazw ulic to delikatny i drażliwy temat. Nawet przy upamiętnianiu Jana Pawła II trudno było osiągnąć kompromis. Teraz może być podobnie.

To prawdopodobne.

Radny Roman Ciasnocha - przewodniczący klubu PO - powiedział nam w środę, że pomysłu ulicy dla Lecha Kaczyńskiego nie poprze.

- Jestem wstrząśnięty tragedią, szanuję pana Kaczyńskiego jako głowę państwa, ale to nie jest powód, aby podejmować uchwałę ws. nazwy ulicy - przekonuje Ciasnocha, który w czwartek będzie pełnić wartę honorową obok trumny prezydenta. - Apeluję: nie ulegajmy histerii. Jeśli już mamy rozmawiać o tego typu pomyśle, to rozważmy raczej upamiętnienie wszystkich ofiar katastrofy, a nie tylko prezydenta.