Prezydent Opola znów chce nowego podatku

sxc
sxc
Chodzi o opłatę adiacencką, która liczona jest od wzrostu wartości nieruchomości. Ryszard Zembaczyński próbuje ją wprowadzić po raz trzeci.

- Do wzrostu wartości prywatnych działek przyczyniamy się uzbrajając miejskie tereny, czyli budując kanalizację i drogi - tłumaczy Janusz Kwiatkowski, zastępca prezydenta ds. nieruchomości.

Prezydent chce, aby opłata adiacencka w Opolu wyniosła 50 procent różnicy pomiędzy wartością nieruchomości przed uzbrojeniem terenu i jej wartością po zakończeniu inwestycji. To maksymalna stawka.

- Ale dzięki temu opłaca się ją pobierać, przy niższych to traci sens - ocenia Kwiatkowski. - Proszę pamiętać, że pieniądze jakie pozyskamy będą przeznaczone na kolejne inwestycje. Dzięki nim zyska całe miasto.

Opłata nie jest nowym tematem. Prezydent Ryszard Zembaczyński już dwukrotnie próbował ją wprowadzić. Za każdym razem odwodzili go od tego radni. Dlatego w Opolu obowiązuje tylko opłata z tytułu podziału działek.

- Mamy nowe argumenty, aby wprowadzić kolejną - przekonuje Kwiatkowski.

O tym dlaczego tak bardzo zależy prezydentowi na opłacie czytaj w poniedziałkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska