Protest w DPS w Kluczborku. Starosta: - Przenosiny nie są jeszcze przesądzone [wideo]

Podopieczni kluczborskiego DPS-u, mieszkający w filii przy ul. Sienkiewicza, ogłosili protest w maju, kiedy dowiedzieli się, że ich dotychczasowy dom ma zostać przekształcony w internat, a oni mają się przenieść do głównej placówki przy ul. Wołczyńskiej, na obrzeżach miasta.

CZYTAJ Podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Kluczborku rozpoczęli akcję protestacyjną

Z protestującymi spotkał się starosta kluczborski Piotr Pośpiech. Poinformował ich, że starostwo aktualnie przygotowuje audyty wewnętrzny. Audytorka z urzędu dokładnie analizuje koszty efektywność planowanych zmian.

Wyniki audytu mają być znane jeszcze w czerwcu. Niepełnosprawni mieszkańcy DPS-u cierpliwie czekają, ale nie zgodzili się przerwać akcji protestacyjnej.

- Nikt z mieszkańców nie zostanie pozbawiony miejsca w domu prowadzonym przez nasz powiat. Chcemy jedynie, aby mieszkańcy filii powoli, systematycznie zajęli zwalniające się miejsca w budynku głównym - mówi Piotr Pośpiech.

Starosta dodaje, że główny budynek DPS-u w Kluczborku został w ostatnich latach gruntownie wyremontowany wraz z zabytkowym parkiem wokół. Po przenosinach niepełnosprawni mają mieć tam pokoje z balkonami.

Mieszkańców filii DPS-u to jednak nie przekonuje. Nie chcą się wyprowadzać z domu w środku miasta, skąd na wózkach mogą dojechać do centrum.

- Ta przeprowadzka nie jest jeszcze przesądzona, natomiast myślimy o tym, jak przygotować się do sytuacji, kiedy w pobliżu wkrótce powstaną trzy prywatne domy opieki: w Kluczborku, Pawłowicach i Praszce – dodaje Piotr Pośpiech.

Aktualnie Dom Pomocy Społecznej w Kluczborku ma dwie siedziby:
główną siedzibę przy ul Wołczyńskiej 25 dla osób w podeszłym wieku (jest tam 95 miejsc)
filię przy ul. Sienkiewicza 20A dla osób niepełnosprawnych (45 miejsc).

Po przekształceniu filii na internat Dom Pomocy Społecznej w Kluczborku ma mieć tylko jedną siedzibę przy ul. Wołczyńskiej. Będzie tam nadal miejsce dla 95 osób, w tym dla 35 osób niepełnosprawnych i dla 60 osób przewlekle somatycznie chorych.