Witold Rygorowicz dwa miesiące temu został prezesem powiatowej spółki, która zarządza prudnickim szpitalem. W ciągu tego czasu sporo w szpitalu się zmieniło, ale nowości będzie jeszcze więcej. Celem jest dobra pozycja na rynku medycznym i znalezienie się w sieci publicznych szpitali, jaka będzie obowiązywać po 2021 roku.
Nowy prezes chce przekonać do zmian załogę szpitala. Sięga po motywację finansową, bo dla niższego personelu od lat nie było w placówce powyżej, a płace są marne.
- Ok. 50 osób już ma zarobki na przyzwoitym poziomie. Zostało ok. 150 na etatach, głównie personel pielęgniarski – mówi Witold Rygorowicz. - W ciągu 2 miesięcy chcę doprowadzić do sytuacji, że nikt nie zarabia poniżej 2 tysięcy zł na rękę. Wierzę, że w miarę rozwoju naszych usług pracownicy będą zasileni większymi zarobkami.
Szpital inwestuje
W ciągu 2 miesięcy szpital przyjął do pracy 9 nowych osób z personelu medycznego, głównie pielęgniarki. Jeszcze w sierpniu do pracy przyjdzie nowy chirurg, specjalista operacji tarczycy. We wrześniu szpital zatrudni anestezjologa. Nowa kadra ma stopniowo uzupełniać obecny zespół, który powoli dochodzi do wieku emerytalnego. Celem jest maksymalne wykorzystanie nowego bloku operacyjnego w szpitalu.
- Nowy blok operacyjny powinien ruszyć w listopadzie – zapowiada prezes PCM - Zaprojektowane dwie sale to za mało. Dlatego przebudowujemy też dawną salę cięć cesarskich. Po niewielkich przeróbkach będzie w pełni wyposażoną salą operacyjną.
Do końca tego roku PCM wyda ok. 2,5 mln złotych na prace budowlane i nowy sprzęt medyczny. Połowa pieniędzy pochodzi z marszałkowskiego projektu „Opolskie przeciwko Covid 19”. Już zaczyna się dostosowywanie pomieszczeń pracowni RTG do nowego aparatu. Stary będzie służył nadal, także w celach komercyjnych, do spółka chce zarabiać na usługach. Budynek szpitala w Prudniku ma ponad sto lat i jest za ciasny dla obecnych potrzeb, dlatego nowy prezes chce planuje pracownie kontenerowe, ustawione na dziedzińcu szpitala. Tak ma pracować apteka szpitalna i jedna z pracowni RTG.
Zmian będzie jeszcze więcej, także tych drobnych, wizualnych, które mają ułatwić i uprzyjemnić życie pacjentom. Będą cukierki dla dzieci i muzyka relaksacyjna w pracowni rehabilitacji.