Prudnik: Szkoła zapłaci 220 tysięcy złotych za nielegalną wycinkę drzew

Redakcja
Ówczesny dyrektor szkoły Mieczysław Matczak zaraz po ujawnieniu sprawy pokazywał wycięte pniaki i mówił, że jest niewinny.
Ówczesny dyrektor szkoły Mieczysław Matczak zaraz po ujawnieniu sprawy pokazywał wycięte pniaki i mówił, że jest niewinny.
Z 920 tys. do 220 tys. zł zmniejszono karę, którą Zespół Szkół Zawodowych w Prudniku musi zapłacić za wycięcie bez pozwolenia kilkunastu drzew i krzewów.

Decyzję podjęło Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Początkowo kara miała być wyższa i sięgała 920 tys. zł, jednak starostwo powiatowe w Prudniku odwołało się od tej decyzji. Ostatecznie SKO zmniejszyło karę do 220 tys. zł.

- To dla nas i tak spora kwota - mówi starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - Udało nam się jednak porozumieć z burmistrzem i zapłacimy ją w ratach rozłożonych do 2014 roku.

Mimo iż wycinka miała miejsce w obrębie Zespołu Szkół i tam też wydano polecenie wycięcia, karę musi zapłacić starostwo, gdyż jest właścicielem terenu, na którym znajduje się szkoła. Co nie znaczy, że starosta nie zamierza pociągnąć do odpowiedzialności szkolnych włodarzy.

- Decyzji jeszcze nie ma, ale niewykluczone, że będziemy dochodzić odszkodowania od byłego dyrektora szkoły na drodze cywilnej - dodaje starosta Roszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska