Prudnik. Właściciel dewastuje dawną halę Froteksu

Krzysztof Strauchmann [email protected]
Hale Froteksu zdewastowane. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Hale Froteksu zdewastowane. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Ani syndyk zakładu, ani konserwator zabytków nie mają wpływu na niszczenie starej XIX-wiecznej hali produkcyjnej z wyposażeniem.

Wszystko wygląda tak, jakby robotnicy wyszli stąd przed chwilą w pośpiechu wywołanym przez bombowy alarm. Przewrócone krzesła w biurze, otwarte biurka, szafy pełne pism i dokumentów.

Zobacz: Prudnik. Firma Frotex złożyła w sądzie wniosek o upadłość

nazwa fotki

Na stole w pokoju narad otwarte wzorniki tkanin. Prywatne półbuty zostawione przez kogoś w kącie i damski sweterek w szafie. Ręczniki, suszące się na haczyku przy umywalce.

W hali jest już dużo gorzej. Rozryta w gruz podłoga. Odcięte rury, zdjęte kaloryfery. Wyrwane drzwi stuletnich, pięknie zdobionych szafek. Otwarte na oścież wszystkie drzwi.

- W lipcu i sierpniu trzech pracowników odlewni z Rybnika młotami pneumatycznymi wykuwało żeliwne płytki z podłogi - opowiada Antoni Ślęzak, były szef związków zawodowych - Zebrali kilka ton i wywieźli gdzieś. Musieli mieć zgodę właściciela, bo inaczej nie przejechaliby przez portiernię.

- Żal na to patrzeć. Tyle pokoleń ludzi znalazło tu pracę i zarabiało na utrzymanie - narzeka anonimowo jeden z robotników Froteksu.

Syndyk firmy w upadłości tłumaczy, że niszczony jest budynek, który nie należy do Froteksu, choć znajduje się na terenie zakładu, w części, gdzie przed kilku laty zaprzestano produkcji.

- Trzy lata temu ówczesny zarząd Froteksu sprzedał halę magazynową firmie Frotex sp. z O.O. - tłumaczy Tomasz Zimkowski. - Frotex S.A, którego jestem syndykiem, nie ma żadnych powiązań prawnych, kapitałowych czy osobowych ze spółką Frotex sp. z O.O. Nie mam żadnego wpływu na to, co tam się dzieje. Za stan budynku odpowiada zarząd tamtej firmy.

Konserwator zabytków chce objąć starą fabrykę ochroną prawną

Właściciel zniszczonej hali, czyli spółka Frotex sp. z O.O. istnieje od 2003 roku. Dawniej zajmowała się sprzedażą prudnickich wyrobów na terenie całego kraju.

Zobacz: Prudnik. Pracownicy Froteksu od grudnia czekają na wypłaty

Według internetowego katalogu firm jej prezesem jest Paweł Ratyński, dawny dyrektor handlowy Froteksu. Spółka nie ma żadnego adresu w Prudniku. Podany w internecie warszawski telefon i e-mail firmy nie odpowiada.

Drugą część tego samego, potężnego budynku, czyli pomieszczenia dawnej wykańczalni, w grudniu 2009 roku zarząd Frotex S.A. przekazał na własność firmie MCZ Investment, w zamian za udziały w tej spółce.

nazwa

 

Syndyk Tomasz Zimkowski, już po objęciu urzędu w kwietniu tego roku, wystąpił do sądu o unieważnienie tej transakcji, bowiem została dokonana na szkodę wierzycieli firmy Frotex.

Sąd unieważnił wniesienie do MCZ Investment takiego aportu majątkowego

Od wtorku wyrok jest prawomocny. Ta druga część potężnego budynku wróci na majątek Froteksu, ale i tak będzie sprzedana przez syndyka. Tomasz Zimkowski zapewnia, że tu zniszczeń nie ma.

- Nie mamy wpływu na to, co się dzieje w tych budynkach, bo nie zostały one wpisanie do rejestru zabytków. Widnieją w ewidencji zabytków. Możemy chronić jedynie bryłę i elewacje obiektów - mówi Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków. I zapowiada, że z urzędu podejmie starania, aby objąć szczegółową ochroną pozostałości po fabryce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska