Przy pomniku na Górze Świętej Anny uczczono Narodowy Dzień Powstań Śląskich

Bolesław Bezeg
Bolesław Bezeg
W pierwszą rocznicę ustanowienia Narodowego Dnia Powstań Śląskich uroczyście złożono kwiaty przy pomniku Czynu Powstańczego na Górze Świętej Anny.

Do uczestników uroczystości specjalny list przesłał premier Mateusz Morawiecki, odczytał go wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, a wśród przesłanych przez premiera zdań znalazły się następujące: „Góra Świętej Anny w sposób szczególny zapisała się historii powstańczych zmagań. Uczestnikom powstań nie tylko w Narodowym Dniu Powstań Śląskich jesteśmy winni zobowiązanie, że historię ich czynów zapiszemy w pamięci przyszłych pokoleń.”

O tym, że 101 lat temu wschodnia część Górnego Śląska weszła w skład odrodzonego państwa polskiego i o historycznych okolicznościach tamtych wydarzeń opowiedział dr Bartosz Kuświk, dyrektor Instytutu Śląskiego, który przypomniał także o tym, iż donie byłoby ustanowienia Narodowego Dnia Powstań Śląskich, gdyby nie inicjatywy podjęte przez patriotyczne środowiska działające w województwach opolskim i śląskim.

- Jestem niezwykle usatysfakcjonowany, że po latach organizowania przez nas społecznych obchodów rocznicy powstań śląskich, dziś te obchody odbywają się w tak uroczystym sztafażu, z asystą wojskowej orkiestry i kompanii reprezentacyjnej - powiedział nam Jerzy Łysiak, dawny opozycjonista, który na obchodach przewodził reprezentacji Rady Konsultacyjnej do spraw Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych przy wojewodzie opolskim.

Niektórych uczestników uroczystości zasmucił fakt, iż podczas mszy poprzedzającej uroczystości przy pomniku, proboszcz opolskiej katedry, mówiąc o powstaniach, nazwał je „bratobójczymi walkami”.

- To jest utrwalanie fałszywej niemieckiej narracji - skomentowała Alicja Nabzdyk-Kaczmarek, córka powstańczej sanitariuszki Walerii Nabzdyk, rdzennej Ślązaczki spod Prudnika.- Powstańców zwalczali żołnierze Freikorpsów - ochotnicy z Bawarii i innych części Niemiec oraz Selbschutz - samoobrona, do której należeli niemieccy urzędnicy i ludzie, którzy przybyli na Śląsk za pracą, a nie rdzenni Ślązacy. Ci ostatni, jeśli nie angażowali się w powstania, to zachowywali, w myśl ludowej mądrości, neutralność.

Uroczystości zorganizowali wojewoda opolski i Instytut Śląski w Opolu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska