Puchar Polski. Gwardia Opole lepsza od Miedzi Legnica. Sukces musiała jednak wyszarpać

Opolanie napotkali na większy opór niż można było przypuszczać. Szczególnie biorąc pod uwagę przebieg początkowych minut meczu. Gracze Gwardii rozpoczęli go bowiem tak jak powinni, od pokazania swoich możliwości znacznie niżej notowanemu rywalowi. Do bramki Miedzi trzykrotnie trafił Mateusz Jankowski, dwie bramki dołożył Przemysław Zadura, dzięki czemu w 9. minucie opolski zespół prowadził już 8-2.

Przez kilka kolejnych minut pewnie kontrolował on losy rywalizacji, ale ostatnie fragmenty pierwszej połowy w jego wykonaniu wzbudziły pewien niepokój. Gwardziści zaczęli coraz mocniej dopuszczać do głosu gospodarzy, którzy nie omieszkali z tego skorzystać i na półmetku przegrywali już tylko 15-18.

W przerwie nie wyciągnęli jednak należytych wniosków na temat zanotowanego przestoju. Nie licząc Jankowskiego, mieli ogromne problemy ze zdobywaniem bramek, co było "wodą na młyn" dla rozpędzającej się Miedzi. Seria doskonałych zagrań Mateusza Płaczka oraz znakomita dyspozycja Kamila Mosiołka (szczególnie przy wykonywaniu rzutów karnych) sprawiły, że w 47. minucie legniczanie doprowadzili do remisu 23-23.

Szczypiorniści z Opola zdołali jednak ugasić pożar i uniknąć sensacyjnej wpadki. Było to możliwe przede wszystkim za sprawą duetu Michał Lemaniak - Jankowski. Ten drugi zresztą był absolutnym bohaterem całego spotkania. Zdobył łącznie bowiem aż 10 goli.

Miedź Legnica - Gwardia Opole 27-28 (15-18)
Miedź: Kaczmarek, Stachurski - Majewski 4, Woźniczka 1, Antosik 2, Płaczek 4, Koprowski 6, Piróg 1, Ziemiński, Piwko, Drozdalski, Mosiołek 9, Skiba.
Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak 2, Siwak 1, Zarzycki, Łangowski 2, Klimków, Tarcijonas 1, Mokrzki 1, Dementiew 1, Jankowski 10, Zadura 4, Mauer 6, Milewski, Morawski.
Kary: Miedź - 2 min., Gwardia - 2 min.

Więcej o Gwardii Opole - wyniki, terminarze, transfery, newsy, opinie

Kibice na meczu Gwardii Opole [GALERIA]