Puchar Polski. Niepodzianka w Kolonowskiem

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Szymon Reimann w przeszłości występował w Małejpanwi. Teraz wraz z kolegami z Unii wyeliminował zespół z Ozimka z rozgrywek wojewódzkiego Pucharu Polski.
Szymon Reimann w przeszłości występował w Małejpanwi. Teraz wraz z kolegami z Unii wyeliminował zespół z Ozimka z rozgrywek wojewódzkiego Pucharu Polski. Sławomir Jakubowski
Lider "okręgówki" - miejscowa Unia pokonała czołowy zespół 4 ligi - Małapanew Ozimek 2-1.

Spotkanie Unii z Małąpanwią miało kilka dodatkowych smaczków. W drużynie z Kolo­nowskiego występują choćby tacy piłkarze jak: Włoch i Rei­mann, dla których w przeszłości zabrakło miejsca w Małej­pan­wi. Trener Unii - Kazimierz Kucharski na co dzień mieszka w Ozimku. Gospodarze przystąpili więc do gry z wyżej notowanym rywalem bardzo mocno zmotywowani. To dało efekt w postaci ich zwycięstwa i awansu do ćwierćfinału.

- Gospodarze grali ambitniej od nas i ta ambicja została nagrodzona - mówił trener Małej­panwi Dariusz Kaniuka. - To był nasz słaby występ. Pozostaje duży żal, że nie potrafiliśmy udanej rundy jesiennej zakończyć zwycięstwem w pucharze. Nie zasłużyliśmy jednak na nie.

Goście mieli przewagę, ale Unia nie chowała się za podwójną gardą. Również atakowała i przed przerwą stworzyła sobie trzy dogodne okazje strzeleckie. Nie wykorzystała żadnej, a tuż przed przerwą straciła gola. Wacławczyk w polu karnym faulował Jaroszyń­skie­go, a pewnym egzekutorem jedenastki był doświadczony „Tonik” Wróblewski.

To nie podłamało gospodarzy. W 56. min strzałem z narożnika pola karnego w „krótki róg” wyrównał Włoch. Dziewięć minut później zaliczył on natomiast asystę przy zwycięskim golu Spałka. Ten wykorzystał sytuację sam na sam z Lechem. Unia miała jeszcze dwie dogodne okazje do podwyższenia, ale P. Wróblewski przegrywał pojedynki sam na sam z Lechem.

- Przede wszystkim nie przestraszyliśmy się rywala, który dobrze operuje piłką - tłumaczył szkoleniowiec Unii Kazimierz Kucharski. - Nie zwiesiliśmy też głów, kiedy straciliśmy z rzutu karnego gola „do szatni”. Głównie dlatego, że widzieliśmy w pierw­szej połowie, że z Małąpanwią można powalczyć. Stworzyliśmy sobie trzy dobre okazje, ale zabrakło skuteczności. W drugiej połowie już ona przyszła. Ta wygrana sprawiła nam dużo radości. To był dla nas bardzo dobry i pożyteczny sprawdzian.

Unia Kolonowskie - Małapanew Ozimek 2-1 (0-1)
0-1 T. Wróblewski - 45. (karny)., 1-1 Włoch - 56., 2-1 Spałek - 65.
Unia: M. Mesjasz - Asztemborski (56. D. Dandyk), A. Dudarewicz, Koj, Wacławczyk (69. Barto­dziej) - Włoch, Reimann, P. Wróblewski, Dom­b­rowski, Labus (76. Butler) - Spałek. Trener Kazimierz Kucharski.
Małapanew: Lech - Kubicz, Lewandowski, Kuź­ma - Kuchta (81. D. Kamiński), Górniaszek (44. Komor), Suchecki, T. Wróblewski, Grześkie­­wicz (60. Habdas) - K. Kamiński (60. Stupak), Jaroszyński. Trener Dariusz Kaniuka.
Sędziował Marcin Lenart (Opole). Żółte kartki: Wacławczyk, Bartodziej - Górniaszek. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska