Wysypisko obsługujące gminę może przyjmować śmieci jeszcze przez około dwóch lat. Nie ma możliwości jego rozbudowy, dlatego już dzisiaj trzeba się zastanowić, co zrobić z odpadami w przyszłości.
- Mamy dwa pomysły - zdradza wójt Józef Małek.
Gmina ma możliwość zakupu jednej z dwóch technologii amerykańskich firm Hydromex i Startech.
- W pierwszym przypadku przy wysokiej temperaturze i kilkuset reakcjach chemicznych ze śmieci w nowym zakładzie mogą powstać produkty - mówi Małek. - Są to przykładowo podkłady kolejowe czy elementy budowlane.
Drugi pomysł to przerabianie śmieci na wodór i odpad, który może być wykorzystany pod budowę dróg. Każda z tych technologii warta jest około 5 milionów dolarów. Budżetu gminy nie stać na taki wydatek, dlatego szuka inwestora. Urząd dałby teren i gwarancję, że do spalarni dostarczano by śmieci z terenu gminy, a być może i ościennych miejscowości. W zamian inwestor dałby swoje pieniądze i stworzył nowe miejsca pracy. Wyłożeniem pieniędzy w Branicach zainteresowany jest duży śląski przedsiębiorca.
- To byłaby dla nas olbrzymia szansa - uważa wójt. - Nie dość, że uporalibyśmy się ze śmieciami z terenu gminy, to spalarnia mogłaby jeszcze przerabiać zlokalizowane teraz na wysypisku odpady - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?