Radni chcą pomagać Odrze Opole

fot. Sławomir Mielnik
Radni Arkadiusz Szymański (z lewej) i Sławomir Brzeziński chcą, żeby miasto bardzo poważnie finansowo wsparło Odrę Opole.
Radni Arkadiusz Szymański (z lewej) i Sławomir Brzeziński chcą, żeby miasto bardzo poważnie finansowo wsparło Odrę Opole. fot. Sławomir Mielnik
Piłka nożna. Potwierdziły się nasze informacje - opolscy radni chcą, by miasto weszło do sportowej spółki akcyjnej.

- Chcemy, żeby miasto zostało większościowym udziałowcem spółki z wkładem wynoszącym 2 miliony złotych - mówi przewodniczący rady miasta Sławomir Brzeziński.

Czy pomysł finansowania piłkarzy Odry przez miasto jest realny?
- Popiera go pięciu radnych PiS-u, do tego dziewięć osób z klubu PO - wylicza radny PiS Arkadiusz Szymański. - Jestem również po rozmowach z radnymi lewicowymi, którzy też go jednoznacznie nie odrzucają. Jestem przekonany, że uzbieramy większość (rada liczy 25 osób - red.) i przeforsujemy pomysł.

Jeśli radni będą głosować za przystąpieniem do spółki, to zmuszą do tego prezydenta. Tymczasem Ryszard Zembaczyński jest sceptyczny wobec tego pomysłu.

- Miasto w spółce już kiedyś było i to nie skończyło się dobrze - przypomina Zembaczyński. - Możemy rozważać tylko niewielki, kilkuprocentowy udział w takim przedsięwzięciu. Od 2002 roku bardzo pomogliśmy Odrze, łącznie na kwotę ponad 4 mln zł. Będziemy pomagać nadal, ale proszę pamiętać, że miasto to także budowa dróg, kanalizacji, chodników...
Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta, zaapelował wczoraj, aby radni pamiętali, że miasto to nie tylko klub i stadion przy ul. Oleskiej.
- Opole ma ogromne potrzeby, nie można na nie patrzeć przez pryzmat jednej Odry - mówi Pietrucha.

- Naszym celem nie jest działanie przeciwko prezydentowi - przekonuje Szymański. - Miastu potrzebny jest jeden porządny klub sportowy. Odra cieszy się największym zainteresowaniem. Kiedy kilka lat temu była w czołówce II ligi, na jej mecze przychodziło regularnie po siedem, osiem tysięcy widzów. Ten klub może być wizytówką nie tylko Opola, ale i całego regionu. Jeśli teraz mu nie pomożemy, to w przyszłości nie mamy co marzyć nie tylko o ekstraklasie, ale nawet o II lidze.

- Plan jest taki, że miasto będzie też pomagać szukać innych inwestorów dla spółki, po to, by zbyć swoje akcje - mówi Brzeziński. - Nie ma to polegać na ciągłym finansowaniu klubu z budżetu miasta.

Pomysłodawcy zakładają, że temat przystąpienia do sportowej spółki będzie głosowany na majowej lub czerwcowej sesji rady.

- Chcemy bardzo dokładnie opracować umowę spółki - zaznacza Brzeziński. - Jest dużo możliwości pozyskania pieniędzy w budżecie miasta. Wynosi on ponad 700 milionów i dwa miliony złotych można w nim spokojnie znaleźć.

Radni chcą też wpisać modernizację stadionu przy ul. Oleskiej do wieloletniego planu inwestycyjnego Opola. - Miasto kosztowałoby to 15 milionów złotych w ciągu trzech lat - podkreśla Szymański. - Prowadzimy rozmowy w ministerstwie sportu w sprawie drugiej połowy pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska