Listy (do Tuska i Julii Pitery, pełnomocnika rządu do walki z korupcją) przygotował Arkadiusz Szymański, szef radnych PiS. Wczoraj (2 lipca) zaprezentował je dziennikarzom.
- Premier Tusk (PO) zapowiada, że będzie karać urzędników za opieszałość przy budowie autostrad, chcemy go zainteresować wolnym tempem działania prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego, który niedawno dostał wysoką podwyżkę - mówił Szymański.
Radny przypomniał, że np. sprawa budowy strategicznego dla miasta wiaduktu przy ulicy Struga ciągnie się już od 2004 roku.
- A to powoduje, że gdy w 2005 koszty wiaduktu oszacowano na około 19 mln zł, to teraz wynoszą one ponad 40 mln zł! - grzmiał Szymański.
- Podobnie jest z wielokrotnymi remontami stadionu piłkarskiego - przypominał Patryk Jaki, radny PiS. - Już w 2005 roku były pieniądze na przygotowanie dokumentacji przebudowy i co? I nic.
Zdaniem radnych sztandarowym przykładem nieudolności prezydenta jest amfiteatr.
- Wydaliśmy ponad 900 tys. zł na projekt nowego obiektu, który teraz leży w szufladzie - mówił Szymański. - Ta budowa miała kosztować 89 mln zł. Gdy okazało się, że jest nierealna, ze względu na zbyt wysokie koszty, porzucono ją i zamówiono nowy projekt. Problem w tym, że koszty nowej budowy już wzrosły z 40 do 60 mln zł. Takie przykłady można mnożyć...
Szymański pyta w liście, czy premier przewiduje jakieś kary dla nieudolnych urzędników.
- Mamy nadzieję, że przynależność partyjna prezydenta nie będzie miała wpływu na decyzje o karach - mówi Szymański.
Drugi list - zaadresowany do Julii Pitery, pełnomocnika rządu ds. walki z korupcją, dotyczy nieujawnienia przez urząd m.in. kosztów rozmów telefonicznych, podróży zagranicznych czy wydatków na obsługę prawną.
- Od stycznia radny Tomasz Kwiatek (PiS) nie uzyskał na te pytania odpowiedzi - mówił Jaki. - Pani Pitera zajmowała się szczegółowo wydatkami ministrów PiS i ich kartami kredytowymi. Dlatego prosimy o pomoc w skontrolowaniu wydatków służb prezydenta.
- Wierzymy, że kontrole dotyczy będą też polityków samorządowych Platformy - spuentował Szymański.