Emilia i Wiktor Bieleccy wniosek o polską wizę złożyli w Ambasadzie Polski w Ałmatach w Kazachstanie 8 sierpnia 2008 roku.
W tym samym dniu otrzymali decyzję o uznaniu ich za osoby polskiego pochodzenia, podlegające repatriacji do Polski. Po przekroczeniu polskiej granicy automatycznie staną się obywatelami Polski.
Problem w tym, że od ośmiu lat bezskutecznie czekają na repatriację. W Polsce jest już cała ich rodzina. Bardzo chcieliby do niej dołączyć.
- Czekali na zaproszenie od jakiejś polskiej gminy, ale do dzisiaj nie doczekali się. Dlatego chcemy im pomóc - mówi Stanisław Konarski, kluczborski radny i społecznik, założyciel fundacji Stasiu Konarski Pomaga.
CZYTAJ TEŻ Stasiu Konarski Pomaga Asi ratować mamę [wideo, zdjęcia]
Radny z Kuniowa chce sam znaleźć dla repatriantów mieszkanie i pomóc im sprowadzić się z Kazachstanu.
- Szukam jakiegoś niedrogiego mieszkania na wynajmem w Kluczborku, wspólnymi siłami wyremontujemy je i pomożemy Polakom w powrocie do kraju - mówi Konarski. - Kto chce pomóc, może mnie dzwonić pod numer 606 65 35 37.
Formalnie da się to zrobić. Radny Konarski wstępnie uzgodnił już z burmistrzem Kluczborka, że po zapewnieniu Bieleckim mieszkania kluczborska gmina zaprosi ich jako repatriantów do siebie.
Emilia i Wiktor Bieleccy mają już emeryturę, dlatego po znalezieniu mieszkania sami będą się utrzymywać. Ich rodzice zostali przymusowo przesiedleni do Kazachstanu w 1936 roku.
Na Opolszczyźnie liderem w repatriacji jest Byczyna. Dzięki 2-milionowej dotacji gmina kupiła pałac w Polanowicach i urządziła w nim mieszkania dla 14 rodzin repatriantów.
- W Kazachstanie wciąż tysiące Polaków czekają na repatriację do ojczyzny.
Czytaj w sobotę (10 września) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?