Radny Stanisław Konarski chce pomóc parze Polaków wrócić do ojczyzny

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Emilia i Wiktor Bieleccy marzą o tym, żeby ostatnie lata życia spędzić w Polsce. Starają się o repatriację od 2008 r. Ich rodziców w bydlęcych wagonach wysiedlono z Polski do Kazachstanu.
Emilia i Wiktor Bieleccy marzą o tym, żeby ostatnie lata życia spędzić w Polsce. Starają się o repatriację od 2008 r. Ich rodziców w bydlęcych wagonach wysiedlono z Polski do Kazachstanu. Archiwum prywatne
Emilia i Wiktor Bieleccy od ośmiu lat czekają bez efektu na repatriację z Kazachstanu. Kluczborski radny i społecznik Stanisław Konarski zamierza przygotować im mieszkanie.

Emilia i Wiktor Bieleccy wniosek o polską wizę złożyli w Ambasadzie Polski w Ałmatach w Kazachstanie 8 sierpnia 2008 roku.
W tym samym dniu otrzymali decyzję o uznaniu ich za osoby polskiego pochodzenia, podlegające repatriacji do Polski. Po przekroczeniu polskiej granicy automatycznie staną się obywatelami Polski.

Problem w tym, że od ośmiu lat bezskutecznie czekają na repatriację. W Polsce jest już cała ich rodzina. Bardzo chcieliby do niej dołączyć.

- Czekali na zaproszenie od jakiejś polskiej gminy, ale do dzisiaj nie doczekali się. Dlatego chcemy im pomóc - mówi Stanisław Konarski, kluczborski radny i społecznik, założyciel fundacji Stasiu Konarski Pomaga.

CZYTAJ TEŻ Stasiu Konarski Pomaga Asi ratować mamę [wideo, zdjęcia]

Radny z Kuniowa chce sam znaleźć dla repatriantów mieszkanie i pomóc im sprowadzić się z Kazachstanu.
- Szukam jakiegoś niedrogiego mieszkania na wynajmem w Kluczborku, wspólnymi siłami wyremontujemy je i pomożemy Polakom w powrocie do kraju - mówi Konarski. - Kto chce pomóc, może mnie dzwonić pod numer 606 65 35 37.

Formalnie da się to zrobić. Radny Konarski wstępnie uzgodnił już z burmistrzem Kluczborka, że po zapewnieniu Bieleckim mieszkania kluczborska gmina zaprosi ich jako repatriantów do siebie.

Emilia i Wiktor Bieleccy mają już emeryturę, dlatego po znalezieniu mieszkania sami będą się utrzymywać. Ich rodzice zostali przymusowo przesiedleni do Kazachstanu w 1936 roku.

Na Opolszczyźnie liderem w repatriacji jest Byczyna. Dzięki 2-milionowej dotacji gmina kupiła pałac w Polanowicach i urządziła w nim mieszkania dla 14 rodzin repatriantów.

  • W Kazachstanie wciąż tysiące Polaków czekają na repatriację do ojczyzny.

Czytaj w sobotę (10 września) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska